Wpis z mikrobloga

@JeszczeZyje: nie lubisz podróży, bo nic nie widziałaś, a nie nic nie widziałaś, bo nie lubisz podróży. I nie kłóć się ze mną, parę miejsc widziałem i wiem, że to diametralnie zmienia perspektywę.
nie lubisz podróży, bo nic nie widziałaś, a nie nic nie widziałaś, bo nie lubisz podróży. I nie kłóć się ze mną, parę miejsc widziałem i wiem, że to diametralnie zmienia perspektywę.


@mike-78: Ja #!$%@?, podr00żnik. Nie mogę tego słuchać - byłem we wszystkich europejskich stolicach, byłem na 3 kontynentach, a i tak wolę obejrzeć dokument o faraonach niż lecieć pod te #!$%@? piramidy.

Podróży szczerze nienawidzę i najlepiej wypoczywam na
PfefferWerfer - >nie lubisz podróży, bo nic nie widziałaś, a nie nic nie widziałaś, b...

źródło: youre-depressed-because-you-stay-in-your-bedroom-all-day-instead-of-traveling-the-world-cool-now-im-depressed-in-egypt

Pobierz
@JeszczeZyje: Gratuluję rigczu w podejściu do podróży.

Może zainwestuj w futrzanego przyjaciela wg swoich preferencji? Albo zacznij przebywać więcej w naturze - ogródek/działka/wędkarstwo/myślistwo/rolnictwo.

Masz jakieś aktywności społeczne - to słynne wychodzenie do ludzi? Może jakieś stowarzyszenie żeby coś razem porobić?
@PfefferWerfer: nie podr00żnik, ja też gardzę. Macie skrzywiony obraz przez jutuba. Ja jeżdżę po świecie i nieraz po kilka miesięcy tam zostaję, bo po prostu, zwyczajnie, taką mam pracę. Jak już coś zwiedzam, to w wolnym czasie, z ciekawości i na luzie. Z lokalksami uprzednio dobrze zaznajomymi. To coś innego niż wycieczka z biura. Też mam fotkę na tym tle, ale ja za 100 euro wynająłem na dzień dżipa z kierowcą
@mike-78: Nic co opisałeś nie jest dla nie atrakcyjne, bujanie się z randomami i ich angielskim A2 mnie nie kręci.

A cieszenie się z życia w obcym kraju to już w ogóle dla mnie abstrakcja, spędziłem kilka lat życia na emigracji i studiach i rzygać mi się chce na samą myśl że miałbym to robić ponownie. Każdy kolejny kraj i każda powierzchowna znajomość z lokalsem odpala mi potężne deja vu.

Więcej
@PfefferWerfer: Po pierwsze, to się #!$%@? w rozmowę z @JeszczeZyje i nikt cię tu o zdanie nie pytał. Po drugie, nie chodzi o bujanie się z randomami, tylko o poznanie świata, a nie własnego #!$%@?łka. To zajmuje lata i trochę więcej niż znajomość z bagażowym i oddźwiernym. Takich miejsc są tysiące i żaden jutubowy bohater ci tego nie odda. Tym bardziej, że prawdziwi pisarze-podróżnicy już wymarli, albo właśnie dogorywają, zostali pozerzy
@PfefferWerfer: Dziękuję za rzeczową odpowiedź, chociaż na pobocznym wątku. Ale może zauważyłeś, że piszemy pod tagiem #przegryw, natomiast operatorka ma totalnie w dupie zarówno twoje uniwersyteckie doświadczenia życiowe, jak i moje, bardziej globalne spojrzenie na świat i na #!$%@?ść patrzenia na wszystko poprzez nędzny pryzmat wykopu. Zachodzi bowiem, mocno uzasadnione podejrzenie, iż zarówno wspomniana @JeszczeZyje, jak i cała reszta ludzi, którzy sami siebie (z własnej i nieprzymuszonej woli, bo