Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Dlaczego klasa średnia tak bardzo wywiera presje żeby mieć koniecznie nowe mieszkanie, w centrum miasta, duży metraż i jeszcze tanio?
Typowy dom dla klasy średniej można znaleźć w zasadzie odbijając autem 5-10km od miasta wojewódzkiego, gdzie jest o wiele większy metraż, ogród, spokój dookoła i jest o wiele taniej? W ogóle posiadanie domu jest o wiele tańsze ale wszystkim ubzdurało się, że trzeba mieć mieszkanie. Przejeżdżam przez takie osiedla czy domki jednorodzinne oddalone od miasta o kilka km i zawsze jest przedszkole, żabka, biedronki, przychodnie i inne bzdety + system autobusów żeby to skomunikować.




· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Dlaczego klasa średnia tak bardzo wywiera pre...

źródło: comment_1663937318z1OAt6z1w3fXYybTZG8jR5

Pobierz
  • 143
  • Odpowiedz
@WaltherW: Ah, tuje, ukochany kwiat polaka zwyczajnego. Ale dodałbym jeszcze jedną jego miłość i pasję - to jest wycięcie wszelkich drzew na działce sekundę po jej zakupie bo "hehe nie chce mi sie lisci co roku grabić". A pierwszym latem kupowanie na gwałt klimy, bo zrobił ze swojej posesji patelnię. Wtedy też zwykle pojawia się pomysł #!$%@? ogrodu tujami.
  • Odpowiedz
@szybki-bill1: 100% racji, mieszkalem przez jakiś czas w malopolsce i to co niektorzy opisują jako zabita dechami wiocha praktycznie nie występuje w Małopolsce na poludnie od Krakowa. Dojazd dobry zazwyczaj jest, masa sklepów, usług, galerii. Tu gdzie teraz mieszkam (północ Polski) jest odwrotnie - hektary z podedynczymi domami i brak uslug. Z jednej strony źle, a z drugiej jak ktoś nie musi dojeżdżać to rewelacja, bo takie uczucie przestrzeni jest warte
  • Odpowiedz
Chodnika nie było, różne Seby 16 letnie uczyły się tam jeździć samochodem, bo przecież tam nigdy policja nie zajedzie, mieliśmy kilka śmiertelnych wypadków gdzie jednak Seba nie dał rady i wpadł na kogoś na chodniku.


@LGirl: to były te chodniki czy nie było?????
  • Odpowiedz
@NdFeB: nie było chodników na drogach pomiędzy domami, były wybrukowane kostką przez właścicieli domów podjazdy gdzie ludzie parkowali samochody bo im się nie chciało bramy otwierać. Pomiędzy domami Seby się nie rozpędzały bo to nie tak łatwo na uliczkach typowych dla osiedli jednorodzinnych (dużo małych skrzyżowań), kosili na ludzi na chodnikach przy większej drodze dojazdowej na osiedle, bo tam mogli przycisnąć pedał gazu. Mam nadzieję, że pomogłam :)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim nie ma skąd zamówić jedzenia, o jakimś wyborze to nawet nie wspominając. Posiadanie samochodu to absolutna konieczność - dodatkowy koszt, którego nie wliczyłeś, podczas gdy w mieście zamawiasz uberka/bolta i nie tylko wszystko masz blisko, ale żeby gdzieś pojechać nawet nie musisz być trzeźwy.
  • Odpowiedz
No rzeczywiście chata dla przeciętnego Kowalskiego. Działka 200 tysięcy, dom z wykończeniem 700 tysięcy, samochód 300 tysięcy, ogrodzenie i kostka brukowa 100 tysięcy. No przecież każdego jednego stać.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: tracisz życie na dojazdach, wszędzie masz daleko, nie możesz po prostu wyjść na miasto i wrócić nawalony uberem, nie masz skąd zamówić pizze. Właśnie dlatego.
  • Odpowiedz
@ryhu: opowiadam o takich podmiejskich wioskach pod miastem wojewódzkim, chodziłam do liceum w centrum i mnóstwo moich znajomych z takich wiosek dojeżdżało. Oczywiście tam jeździły jakieś autobusy ale to było na zasadzie że najpierw trzeba pojechać na jakiś punkt przesiadkowy na obrzeżach miasta, potem tam poczekać, bo co godzinę - dwie jeździ autobus co powoli turkocze po wioskach i tam rozwozi ludzi. Te autobusiki jeździły puste bo nikomu się nie chciało
  • Odpowiedz
@Kontonawykopiechlopie: tak, teraz tak myślę, że mój tata na pewno skakał z radości że za każdym razem gdy przychodziłam z informacją że ktoś znajomy robi osiemnastkę wiedział, że będzie mógł w piątek pojechać po mnie do centrum o 1 w nocy :) albo gdy wiedział, że będę o północy wracała z randki odwożona przez kogoś, kto ma prawo jazdy od tygodnia :P
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: w jakiejś alternatywne rzeczywistości żyjesz

Typowy dom dla klasy średniej można znaleźć w zasadzie odbijając autem 5-10km od miasta wojewódzkiego,

Ta, 5-10 XD.

(...) jest o wiele taniej?

XD

zawsze jest przedszkole,

XD

żabka,

no czasem jest. Żabka. Tylko. Żabka.

biedronki,

XD

przychodnie i inne bzdety

nie wyczymie XDDDD

+ system autobusów żeby to skomunikować.

XDDD jedna droga zakorkowana dojeżdżającymi o każdej porze dnia i nocy
  • Odpowiedz
@mirko_anonim ludzie studiując płacą po 2000 za pokój w mieszkaniu koło uczelni żeby mieć blisko a ty coś gadasz o budowie domu.
Miałem kolegę z pracy chłop 35lat w sile wieku i też nie zbuduje domu tylko woli mieszkanie za 800k bo on ma małe dziecko i musi się nim zajmować xd
Zwykłe lenistwo. A po za tym przy domie trzeba więcej robić. Głupie koszenie trawy przez cały sezon. W zimie odśnieżanie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: co masz na myśli 5-10km od miasta wojewódzkiego? 5-10 od centrum to jeszcze jesteś w mieście wojewódzkim. 5-10 od granicy, to jesteś na kompletnym zadupiu.
  • Odpowiedz
  • 0
@LGirl i tak mi się coś nie zgadza, jeśli mieszkasz 5km od miasta, to nie jedziesz w korkach godzinę, albo autobusem dwie, bo w pół przejdziesz to pieszo. Ale, ok jesczze kwestią dojazdu do punktu docelowego w mieście, plus kwestia słabej komunikacji w samym mieście na obrzeżach, może tak jest.

Ja kupowałem dom tak, że do przystanku pks mam 800 metrów, a stamtąd co 20-30minut autobus do centrum miasta (jakieś 13km). I
  • Odpowiedz