Wpis z mikrobloga

Ogólnie to spoko jest mieć nowe Aygo z salonu, jak podjedziesz pod szkołę to koledzy zazdroszczą, też by chcieli mieć albo chociaż pojeździć. Z czasem idziesz z kumplami na piwo, jeden mówi, że kupił S klasę z drugiej reki, inny Lexusa po małych przejściach, ale za to z dużym V8 i ogromnym bagażnikiem. A Ty dalej w Aygo. Pierwszy dotarłes silnik, pierwsza guma spalona i pęknięta no ale, kurczę, to już nie
  • Odpowiedz