Wpis z mikrobloga

@Samariel: a w sumie wcale nic wielkiego, skrytykowałem i dość obrazowo opisałem proces starania się o podwyżke w firmie i pare naciąganych faktów z ogłoszenia o prace.
A że wyszło mi to w sposób zabawny i fajnie się czytało to poszło viralem po firmie.
Najlepsze że nikt nawet nie podejrzewał że to ja bo byłem pupilkiem dyrektora ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@qusqui21: rodzinę? I tam żadnego oczerniania nie było bo wszystko prawda, dlatego tak ludzie podlapali, a ja kislem jak wszyscy się zastanawiali który z byłych pracowników to napisał, nikt się nie spodziewał że cichy bohater jest nadal pomiędzy nimi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz