Wpis z mikrobloga

@Cadore: pod RS-232 podpinania mysz, bo już był. Służył do róznych rzeczy. Modemy. Podpięcie konsoli. Wiele urządzeń profesjonalnych jeszcze niedawno miało ten port do zarządzania. Myszy to było tylko chwilowe wykorzystanie tego portu. Do tego klawiatura na złączu din, mechanicznie takim samym jak w magnetofonach stereo czy w gramofonach. Było jeszcze din na trzy bolce do urządzeń mono. Przez din podłączano też mikrofony do sprzętu grającego.

Aha, rs-232 to był niezły
@Cadore: No to widzisz, co najwyżej jesteś tym pośrodku co pamięta wtyki PS/2 (tak jak ja). To na dole to wtyk DE9 pod połączenie szeregowe, z czego VGA to wtyk DE15, czyli 15 pinów a nie 9, a takich wtyków było więcej.

A to po prawej to pewnie w ogóle nie kojarzysz, stary wtyk do klawiatur, przed erą ATX był to jedyny wtyk na płycie głównej, a wszystko inne trzeba było
Wiele urządzeń profesjonalnych jeszcze niedawno miało ten port do zarządzania.


@Rasteris: Niektóre albo nadal mają, albo wspierają adaptery USB>DE9 pod połączenie szeregowe. Jedna z tych technologii która nigdy nie umrze bo jest niezastąpiona w swojej prostocie.
@arkan997: Spróbuj włożyć kabel do takiego gniazda gdzieś gdzie jest ciemno i ledwo sięgasz ręką.
Tych, którzy zaprojektowali te gniazda powinni przed powieszeniem oblać benzyną i podpalić.
@szejas: Problemy pierwszego świata. Wtyczka wyprofilowana tak że da się ją wpiąć tylko w jedną stronę, tak jak każda inna stara i nowa. To samo można powiedzieć o USB, HDMI, DisplayPort, RJ45 i tak dalej. xD
@supra107: nie było jednego standardu. Ale były jako porty na płycie, były też rozwiązania że śledziem i podłaczeniami na tasiemce. Atari ST i Amiga miały z tyłu normalnie wyprowadzone.
@Rasteris: Z czego Atari ST i Amiga to były Atari ST i Amiga, a nie XT-compatible. Gdyby nie to że IBM uwalił sobie prawa do tej platformy i takie firmy jak Award i American Megatrends nie zrobiły własnych BIOSów to XT byłby kompletnie zapomniany tak jak Amiga i Atari ST.
@Cadore: A ja to kojarzę bo cały czas korzystam z pochodnych tego programu. Total Commander na Windowsie i Midnight Commander na Linuxie. To co John Socha wymyślił jest na tyle dobre że po dziś dzień nie ma lepszej alternatywy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@supra107: ja do dzisiaj na domowym komputerze nie wyobrażam sobie nie mieć Total Commander.
BTW. Mój pierwszy komputer, Win3.11+ DOS 6.22. Przytargałem od kolegi Norton Commander. PIerwsze to oczywiście włączyłem pokazywanie ukrytych plików. Jako że jestem pedantem pierwsze co zrobiłem to utworzyłem katalog INNE i z głównego systemu plików jakieś "śmieci": IO.SYS i MSDOS.SYS.