Wpis z mikrobloga

@Kingside: Tak, razem z morfologią i innymi badaniami, które warto zrobić corocznie. Z witamin robiłem D i b12, a tak to bardziej pierwiastki/minerały - potas, żelazo, magnez, kwas foliowy

@Wjolka: Bzdury, oczywiście, że ma sens, tylko nie na wszystkie, a na te które mamy wątpliwości co do ich nasycenia, albo jakieś objawy ich niedoboru/nadwyżki
@Wjolka: Kto cie niby uczył xD, przecież nie możesz intuicją wykazać czy jesteś nasycona witaminami do maxa, czy może masz lekki niedobór, albo jesteś na granicy. Warto po prostu raz do roku czy nawet 2 lat takie badanie zrobić
@Piks0n Po co to wykazywać? Skoro czym innym jest bezwzględna wartość w surowicy a czym innym rozkład w tkankach? Po co oznaczać B12/B11 przy normalnej diecie przy braku dowodów na niedobór w morfologii? Po co oznaczać samo Fe jak się nijak ma do rezerw w organizmie? Cynk - serio?
Wit D jak ktoś potrzebuje motywacji to jasne - niech oznacza.

Jest tyle innych badań na które jeśli już to warto wydać pieniądze
@Wjolka: Bo to się traktuje jako wstępna diagnostyka, jeśli komuś wyjdzie niedobór np. cynku to może przecież mieć podstawy, że rezerwy w organizmie też nie są duże.
A jeśli wartości w krwi ma duże, a mimo to ma objawy niedoborów, to wtedy może założyć, że ma problem z przyswajaniem i badać w tym kierunku.
Nie są takie badanie kompletnie bezużyteczne. Poza tym większość z nich jest tania (cynk chyba tylko drogi),
@Wjolka: a jakie badania krwi według Ciebie warto zrobić? Zastanawiałem się nad zakupem jakiegoś pakietu badań witamin i minerałów z krwi, ale zanim wydam 1000 zł chętnie posłucham głosu rozsądku (òóˇ)