Wpis z mikrobloga

@Itslilianka: Nie zabija napięcie (V) tylko prąd (A) i czas działania (t). Człowieka można zabić nawet przy pomocy baterii o napięciu 9 V, potrzebny jest tylko duży prąd płynący przez ciało i odpowiednio długi czas działania. A co do paralizatorów, tam występuje wysokie napięcie od kilkust do kilku tysięcy volt, natomiast prąd jest w zaledwie kilku mili bądź nawet micro amperach, czas też jest bardzo mały, liczony w mili sekundach. A
  • Odpowiedz
@Itslilianka: Czestotliwosc (W gniazdku to: 50 hz) oraz natezenie. Ta pierwsza jest odpowiedzialna za wybijanie z rytmu np. serca. A to drugie "podgrzewa" medium w ktorym plynie. A wiec cialo ludzkie tez. W skrajnych przypadkach gotuje lub wrecz pali.

Tak na szybkosci upraszczajac dla laika. Aaa te cale volty sa odpowiedzialne za "przebicie sie" przez izolacje. Np. ubranie etc..
  • Odpowiedz
@Itslilianka: I w paralizatorze nasz tak dobrane te parametry zeby: Przebilo i spowodowalo skurcze miesni. Ale nie miesnia sercowego. I zeby nie "ugotowalo" od razu porazonego. W gniazdku masz tylko 230V ale Twoja naga skora nie powstrzyma nawet tyle. Dlatego prad: "wchodzi w cialo" pomimo ze nie ma 65 000V.

Tylko ze: z gniazdka Twoje cialo zabierze caly prad na jaki mu pozwoli instalacja, kable, bezpieczniki.
(A to duzo. Przeciez no
  • Odpowiedz