Dobra nazwa dla towaru, to klucz do tego, żeby "kupić" uwagę konsumenta. Wszak czy pijąc mleko z mlecznej doliny podświadomie nie słyszymy jak w oddali dzwonią dzwonki przyczepione do krowich szyi?
I tutaj wjeżdża branża tytoniową, która jak się domyślacie ma się całkiem nieźle. Mało kto ma tak skuteczny marketing jak koncerny tytoniowe, które już od setki lat są w stanie skutecznie promować coś, co zabija. Zwróćmy uwagę na ich nazwy.
No bo czym jest Marlboro? Albo co ma wspólnego wielbłąd z papierosami? Albo PRLowskiego papierosy Popularne - które notabene nosiły nazwę wprost idealną dla papierosów, czyli... Sport :) Zapewniam, że nie dałoby się tego domyślić ;)
I tutaj wjeżdża branża tytoniową, która jak się domyślacie ma się całkiem nieźle. Mało kto ma tak skuteczny marketing jak koncerny tytoniowe, które już od setki lat są w stanie skutecznie promować coś, co zabija. Zwróćmy uwagę na ich nazwy.
No bo czym jest Marlboro? Albo co ma wspólnego wielbłąd z papierosami? Albo PRLowskiego papierosy Popularne - które notabene nosiły nazwę wprost idealną dla papierosów, czyli... Sport :) Zapewniam, że nie dałoby się tego domyślić ;)
#gruparatowaniapoziomu #papierosy
@adametto: w sumie to nie xD