Wpis z mikrobloga

@Therionn: Baaardzo dawno temu, mieszkaliśmy w kamienicy na trzecim piętrze. Pierwsze piętro zajmowała stara panna, z pieskiem marki pekińczyk. Pies do granic rozpieszczony, całymi dniami leżał na kanapie z poduszkami, wyprowadzany na spacerek i przenoszony na rękach przez błoto i kałuże. Stawiany na ziemi tylko w miejscu suchym i bezpiecznym. Ale wypadło pani wyjechać na trzy tygodnie do sanatorium i pieska nie miała z kim zostawić. Poprzednio przy wyjazdach na dwa
  • Odpowiedz
  • 13
potem wszyscy sąsiedzi #!$%@? bo pies ujada całe #!$%@? 8h


@Pan_Slon: bo psa trzeba wychować, a nie najpierw z nim siedzieć całymi dniami, a potem zostawić na te 8-10h. Mój jak jest sam to 8 godzin śpi, ale od szczeniaka był zostawiany na coraz dłuższe okresy. Od 5 minut pierwszego dnia sukcesywnie mu ten czas zwiększaliśmy. No ale to trzeba mieć resztki rozumu, żeby zrozumieć, że to nie rybka w akwarium
  • Odpowiedz
@Therionn przecież z opisu to brzmi jak praca na jakichś dyżurach po kilkanaście godzin, więc taka opieka choćby po to żeby pies w tym czasie przynajmniej raz wyszedł na dwór to absolutne minimum.
  • Odpowiedz
@Ogau nie każdy ma psa od szczeniaka, mądralo. Biorąc dorosłego psa ze schroniska dużo trudniej jest pewne nabyte zachowania zlikwidować.
  • Odpowiedz