Wpis z mikrobloga

#depresja Zastanawiam się ,czy jestem słaby i czy mam trzeźwy podgląd na sytuację. Czy poddając się ,ktoś zarzuci mi ,że byłem poprostu słaby? Nie posiadam rodziny ,domu ,nikogo komu by na mnie zależało ,nigdy nie otrzymałem wsparcia ,miałem parszywe dzieciństwo a jedyne co mi pozostało to smutek ,bolesne wspomnienia i praca której nie znosze. Próbowałem terapii ,leków ,rozmów, sportu ,poprostu walczyć lecz nic nie pomaga. I te uczucie gdy kładę się spać modlę się w duchu by się więcej nie obudzić ,jednak ten dzień i beznadzieja nastaje. Co prawda jestem młody ,zdrowy i teoretycznie mogę coś jeszcze zmienić lecz mimo prób i wysiłków to nie wychodzi. Czasami myślę że jestem przeklęty a moje istnienie czy też nie niczego nie zmienia i tylko przedluzam ta gehenne
  • 1