Wpis z mikrobloga

mirasy mam pytanie, bo mnie #!$%@?. wynająłem fajnie wyglądające mieszkanko w kilkuletnim budynku (4 budynki, a w każdym mieszkanie na parterze i piętrze. budynki nie są połączone ścianami, jest około 3m przerwy). teoretycznie fajnie, ale w praktyce strasznie słychać hałasy sąsiadów na przeciwko - między naszymi ścianami są 3 metry, a ja właśnie słyszę jak stukają młotkiem od rana w ścianę. i dźwięk jest taki jakby to robili na ścianie mojego budynku. dodatkowo przez jedne i drugie drzwi wejściowe słychać wszystko, a mają rozwydrzone guwniaki i codziennie słucham jak drą japy, płaczą czy słuchają muzyki na full.

w jaki sposób uchronić się przed tym przy kolejnym wynajmie? może macie jakieś tipy jak znaleźć naprawdę spoko mieszkanie? poprzednio za ścianą bloku z PRL miałem emerytkę, która codziennie darła się na swojego chłopa od rana do wieczora, ale chyba wolałem to niż to nowe budownictwo i dookoła samych sąsiadów, którzy myślą, że mieszkają w domu jednorodzinnym na dużej działce ¯\(ツ)/¯

plusy takie, że już doskonale wiem, że jakieś bliźniaki są zdecydowanie nie dla mnie i jakbym wziął kredyt na coś takiego to chyba bym się wyhuśtał - nie wiem czy to wina wykończenia mieszkania, ale w zimie wieje z kontaktów/przełączników, w łazience nie ma poprawnej wentylacji, drzwi wejściowe przepuszczają wszystkie dźwięki... i ściany zewnętrzne w sumie też, bo codziennie słucham tupania po schodach czy trzaskania drzwiami przez wszystkich sąsiadów dookoła jakby to były drzwi od stodoły xD

mieszkałem całe życie w bloku, który budowali w latach 90 po alko i było słychać sporo, a jednak to mnie w ogóle nie irytowało. potem przeprowadzka do mieszkania w emeryckim bloku z ciszą 24/7 i się człowiek odzwyczaił... moi znajomi mają mieszkania, gdzie nie słychać w ogóle sąsiadów i marzę o przeprowadzce, ale nie chcę znowu trafić tak jak teraz ()

#pytanie #budownictwo #mieszkanie #wynajem #najem
  • 4
@Dzieciok: okna przestawiłem na tryb zimowy i jest ciut lepiej. drzwi faktycznie są do lekkiej regulacji, ale zawiasy wymagają ściągnięcia drzwi i jeszcze się za to nie zabierałem. zapomniałem jeszcze ponarzekać, że jeśli jakimś cudem wszyscy sąsiedzi są cicho, to pod płot przychodzi 3x dziennie pies i szczeka na mnie przez 30 min z odległości 4m XD. za niedługo dodatnie temperatury, więc okna będą otwarte i chyba dostanę #!$%@?.

powoli rozglądam
@pieczarkowy: Nie masz pojęcia ile może zdziałać zwykłe odwiedzenie sąsiadów i grzeczne zwrócenie uwagi. Jak dalej nie pomaga to dzwoń na psy i tyle. Możesz nawet o 12:00 zadzownić że muzykę słuchają na full.
@Dzieciok: zwróciłem uwagę po tym jak obudziła mnie super głośna muzyka, to chłop udawał niewiniątko, ale faktycznie do tej pory już tak głośno muzyki nie puszczają. niewiele można zrobić z tym, że budynki zostały wykonane jak zostały i słychać wszystko. nie mogę im nakazać żyć cicho, skoro ja tak żyję i zaakceptowałem to, że jedynie przeprowadzka jest dla mnie jedynym rozwiązaniem... tylko jak tego uniknąć drugi raz? (