Wpis z mikrobloga

Rakiety sięgające Moskwy nagle wyjaśniły czemu na ministra obrony mianowano Kamysza.


@revente: haha boki zrywać... ale to nie jest kamysz.. tylko kosiniak kolego
  • Odpowiedz
@polock: @Songbird @Smarek37 Polskie machanie szabelką. To jest to o czym mówią w S&F i czego się obawiają. Musimy budować zdolności, ale bez takiego śmiesznego wypisywania, że "rozwalimy ruskich", bo póki tych zdolności nie mamy to jesteśmy denerwującym, podskakującym narodem, który jak trzeba będzie sprawdzić, to zapewne padnie, bo sorry, ale nie mamy ochrony jądrowej, nie gramy jak równy z równym z ruskimi gdy faktycznie postawiliby nam jakieś ultimatum i musimy
  • Odpowiedz
@polock: generalnie to himarsy rozdupcyły masę infrastruktury krytycznej kacapii przy 5-krotnie mniejszym zasięgu i kilkukrotnie mniejszej sile rażenia.
  • Odpowiedz
Miesiąc wystarczy żeby #!$%@?ć kacapii infrastrukturę tymi "rakietkami", 1900km zasięgu, głowica ponad 900kg


@Songbird: A ile mialo wystarczyc, zeby ruscy nie mieli czym walczyc na ukrainie? Miesiac? Typowy wykopowski ekspert. Wam nawet 35 czolgow abrams wystarczylo, zeby pierdzielic ze to jest jakis gamechanger, bo rozdupi te wszystkie ruskie złomy
  • Odpowiedz
@zapomnialemhaslo: No pewnie zatrzymają, ale nie da się w całej Rosji trzymać obrony przeciwlotniczej.... Teraz to widać elegancko. Kacapy wszystko trzymają wokół Moskwy, Petersburga, frontu i Krymu. Na reszczie terytorium można sobie latać jak się chce.
  • Odpowiedz