Wpis z mikrobloga

Najgorsze w znalezieniu nowej pracy jest moment kiedy już po 2 dniach wiesz że to był błąd. A jeszcze gorsze jest to że musisz w niej trochę pobyć bo przecież pieniądze z nieba nie lecą.
#pracbaza
  • 40
  • Odpowiedz
  • 22
@DarkZizi też tak miałem, ale w końcu znalazłem dosc komfortowe miejsce i nikt mi nie chce zapłacić na tyle więcej, żeby mi się chciało zmieniać. Aż dziwnie się czuję, bo wcześniej częste zmiany i już myślałem, że firmy w których nie ma wielkiej presji i sluchaja pracowników już nie istnieją.
  • Odpowiedz
@maku_21: mi się po 6 latach w jednej, wygodnej firmie zachciało zmiany i więcej kasy i też żałuję decyzji XD siedzę tutaj 8 miesięcy już, bo kasa dobra, ale coraz częściej mnie #!$%@? strzela :/
  • Odpowiedz
  • 4
Ja na rynku pracy jestem dopiero od 4 lat. I póki co trafiam na albo patologie/januszerstwo albo na jakieś #!$%@? akcje. Od 5 miesięcy prowadzę pewien punkt, od wczoraj choruje, pisałem do szefa że muszę iść to lekarza - nie odpisał, więc cały dzień na ibuprofenie jakoś dałem radę. Dzisiaj po prostu to #!$%@? i nie poszedłem. Punkt cały zagrzybiony, bo to lokal w piwnicy, od 3 miesięcy szefu kupuje osuszacz xd.
  • Odpowiedz
@maku_21: Jestem w firmie od 6 lat z hakiem, to mój pierwszy poważny etat i trudno mi sobie wyobrazić zmianę miejsca pracy. Mam wrażenie, że z każdym rokiem coraz bardziej się związuję z firmą. Z jednej strony spoko, bo mam jeszcze przestrzeń na rozwój i lepsze pieniądze, z drugiej strony wiem, że w innych miejscach potencjalnie mogłoby być lepiej i pewnie do końca życia pracować w jednym miejscu nie będę. Ale
  • Odpowiedz