Wpis z mikrobloga

@klamovsky: zależy od rozkładu mieszkania i czy masz dostęp do komórki lokatorskiej. W nowym budownictwie zdarzają się też patologie pod tytułem „korytarz 20%+ powierzchni mieszkania” lub druga łazienka z czapy (chociaż to można już przerobić na jakąś pralnie), gdzie pierwsza jest bardzo przestronna. Jeśli mieszkanie jest sensowne i nie planujesz gromadzić w nim tysiąca gratów to spokojnie do ogarnięcia.
@bugzer: ja mam 80m² i jest mi ciasno. A mieszkam tylko z kotami. Jeśli całe życie mieszka się na dużych metrażach to tak jest. U mnie ciotka co mieszka z mężem na 200m² zawsze jak do mnie przyjdzie to mówi, że ma aż klaustrofobię. Tak więc dużo zależy od tego gdzie i na jakim metrażu mieszkasz większą część życia. Ja żyłem na ponad 100m² z rodzicami więc te 80 jest dla
@klamovsky: jeśli nie pracujecie zdalnie to ok. Pod warunkiem, że ma sensowny układ.

Ja i niebieski mieszkamy od kilku lat w takim, ale zaraz się przeprowadzamy do domu bo zrobiło nam się za ciasno.

To czego nam brakuje to dwóch osobnych wygodnych pokoi do pracy. Zauważyłam też, że ogranicza nas to mieszkanie bo nieraz coś by się chciało fajnego kupić, a nie ma na to miejsca. Np. duży zestaw lego, kolejne
U mnie ciotka co mieszka z mężem na 200m² zawsze jak do mnie przyjdzie to mówi, że ma aż klaustrofobię.


@Ulany_Utopiec: zawsze mnie zastanawia po cholerę ludziom takie metraże. Co oni tam robią, rowerami jeżdżą po domu?

Zresztą też nie jestem w stanie sobie wyobrazić ciasnoty dla singla na 80m2. Tzn. jestem w stanie sobie wyobrazić, że z wieloma fanaberiami można taki metraż w pojedynkę wykorzystać - ot, tu prywatna siłownia,
#!$%@? w wielkiej płycie grom mieszkań to 40+- dwa pokoje i ludzie mieszkali/mieszkają tam 2+2


@mlodygustaw:

To było prawdziwe utrapienie, ale jakiś plus zawsze jest. Teraz moje mieszkanie 85m2 wydaje mi się duże, też 2+2.