@uncle_freddie: Gość przestrzega przed jej zatrudnieniem, a jednocześnie twierdzi, że dzięki niej zyskał sławę, a przecież nieważne jak piszą, tylko że piszą, a koszulki mu schodzą jak ciepłe bułeczki. Dodatkowo, dziewczyna postem (bez danych firmy, czy Janusza) rozpętała burzę, czego się raczej e spodziewała, natomiast nie widzę by brała w niej udział, natomiast Janusz cały czas ją obraża i pomawia
Tak to wygląda z mojej perspektywy, choć nie śledzę tej afery
@uncle_freddie klasyka januszexów, debil wlasciciel będzie szedł w zaparte do końca bo ma takie ego że nigdy nie przyzna sie do błędu. Dlatego korpo>gówno>polski przedsiebiorca
@uncle_freddie: o, znowu "hejt" - ulubione nowoczesne pojęcie dla każdego #!$%@?, który odwalił jakąś krzywą akcję i nie przyjmuje do wiadomości, że jest zjebem.
@uncle_freddie: no a dalsza część tego screenu? Syndrom wyparcia xD 'nas hejt nie rusza' no widać #!$%@? XDDD niby nie rusza, a już zesrał się potężnie gdzie się tylko dało xD
@uncle_freddie Darek pajacu, to nie Nina Cię zniszczyła - sam się zniszczyłeś, swoją arogancją i butą. Mam nadzieję, że to będzie dobry przykład dla tobie podobnych padalców, żeby jednak pochodzić do swoich pracowników z pewną ogładą i kulturą, nawet jak samym jest się bucem jak ty, bo inaczej dostaniesz po dupie.
Nie ma czegoś takiego jak "zwolnienie" przy "umowie zlecenie" - można co najwyżej zerwać umowę zlecenia. Nie też czegoś takiego jak "okres próbny". Umowa zlecenie to zlecenie wykonania konkretnegeo zadania. I tyle. Zapłacić ma całość za wykonanie danego zlecenia.
I tak - w zasadzie (jeśli nie ustalono inaczej) nie musi zapłacić za niezrealizowanie zlecenia. Więc chwalenie się że zapłacił jej za jeden dzień to nie tylko
#januszebiznesu #dariuszex #giftpol #afera #pracbaza
Dodatkowo, dziewczyna postem (bez danych firmy, czy Janusza) rozpętała burzę, czego się raczej e spodziewała, natomiast nie widzę by brała w niej udział, natomiast Janusz cały czas ją obraża i pomawia
Tak to wygląda z mojej perspektywy, choć nie śledzę tej afery
Dlatego korpo>gówno>polski przedsiebiorca
Mi to coś się wydaje, że Dariusz pozostanie z nami dłużej jako nowy synonim januszexu.
-dariuszex
-sprytny Darek z Radomia
-dariuszebiznesu
-panie Dareczku XD
-no i klasyczny, ponadczasowy Dariusz
Komentarz usunięty przez autora
Nie ma czegoś takiego jak "zwolnienie" przy "umowie zlecenie" - można co najwyżej zerwać umowę zlecenia. Nie też czegoś takiego jak "okres próbny". Umowa zlecenie to zlecenie wykonania konkretnegeo zadania. I tyle. Zapłacić ma całość za wykonanie danego zlecenia.
I tak - w zasadzie (jeśli nie ustalono inaczej) nie musi zapłacić za niezrealizowanie zlecenia. Więc chwalenie się że zapłacił jej za jeden dzień to nie tylko