Wpis z mikrobloga

Mój teściu, któremu brakuje jeszcze kilku lat do emerytury prowadzi serwis rowerowy w mniejszej miejscowości od jakiś 35 lat. Ogólnie sklep jest na granicy bankructwa (głównie przez duże firmy i markety niedaleko), ale chciałby dociągnąć do emerytury.

Zrobiłem mu wizytówkę na google maps ale niestety opinie są słabe. Część może i ze swojej winy, ale część niestety jest fikcyjna. Jestem pewien, że to konkurencja, która prowadzi niedaleko duże sklepy - np pojawił się komentarz "1" i w opisie narzekanie na produkt X, którego on nawet nie sprzedaje...

Te komentarze już trochę wiszą, próbowałem je zgłosić do google, że to fikcja ale zero odzewu.

Jak ogarnąć mu dobre opinie na google maps? Są jakieś stronki w których się kupuje opinie, ale tam ceny są kosmiczne.

Jak ktoś wejdzie coś kupi i wyjdzie i jest w miarę zadowolony to nie wystawia dobrych komentarzy. Powinien prosić klientów przy wyjściu o wystawienie dobrej opinii? Trochę creepy.

#seo #google #googlemaps #opiniegoogle
  • 16
@hipodrom No to niech na serwisie się skupi. Co ja proponuję? Zwiększyć świadomość społeczną w najbliższej okolicy, że pod nosem jest dobry serwis. Niech zorganizuje np. dzień otwarty, gdzie za symboliczną złotówkę będzie przygotowywał rowery na sezon (prosta regulacja, smarowanie itp.)
  • 0
@kiszczak: spoko opcja, szczególnie może w sezonie jesiennym / zimowym kiedy nie ma w ogóle ruchu. On na wiosnę praktycznie musi zarobić na cały rok ZUSu więc nie może poświęcić tego miesiąca na serwis za złotówkę :P
@hipodrom Niech poświęci jeden dzień właśnie teraz przed sezonem.
W tym ruchu chodzi o to, żeby w świadomości najbliższej klienteli ten serwis zaistniał. Jeśli zrobi to w jesień, to ludzie zdążą zapomnieć. Musi przyzwyczaić tych najbliżej mieszkających do świadomości, że jak rower zaczyna niedomagać to najwygodniej i najszybciej jest zaprowadzić go pobliskiego serwisu:) wydrukuj mu jakieś proste ulotki i rozrzuc na pobliskim osiedlu chociaż.
  • 0
@kiszczak: no tak ale ile on rowerów przeserwisuje w 1 dzień? 5-10? ale w sumie może faktycznie, reklama dojdzie szerzej niż faktyczne osoby które skorzystają z promocji.

Tylko, że z drugiej strony ten sklep istnieje od ponad 30 lat, więc najbliżsi ludzie wiedzą że on tam jest.
@hipodrom No właśnie: wiedzą że jest sklep.
Zapewne, choć podkreślam, że to tylko mój domysł, tak właśnie najbliżsi to miejsce traktują: jak sklep i większość serwisowanego sprzętu to pewnie samodzielnie sprzedany towar. Wiele osób mając taką świadomość nie spyta o naprawę w takim miejscu swojego roweru, bo "przecież u nich nie kupiłem" i będzie szukać czegoś co się ze sklepem mniej kojarzy. Ale mogę się oczywiście mylić z uwagi, iż sporo tu