Wpis z mikrobloga

Szczególnie do południa Lublina nie dało się dojechać do miasta. Na obwodnicy 0 ruchu, nie jechał żaden samochód. Wczoraj z synem oglądałem traktory chodząc po środku dużego ronda, a do pracy jechałem drogami błotnymi pod lasem lub w lesie, aby ominąć 6km korka