Wpis z mikrobloga

@adam-adams: członek komisji Zembaczyński, przed karierą polityka prowadził naleśnikarnię.
Jak już został posłem, miał spinę z Januszem Kowalskim, który zarzucił mu, że doprowadził do bankructwa naleśnikarni. Ten wytoczył mu proces, który Janusz przegrał, gdyż Zembaczyński, jak już się "przebranżowił" w polityka, to naleśnikarnię sprzedał, i nowy właściciel doprowadził do jej upadłości. Na przesłuchaniu JarKacza, strateg wymyślił "śmieszny" żart, i cisnął Zembaczyńskiego od tej naleśnikarni. I teraz klakierzy z PiSu powtarzają ten