Wpis z mikrobloga

Wrócę z pracy i jebnę zimne piwko

#alkusopiciu

Tak z perspektywy czasu to właśnie ta czynność najbardziej przemawiała za tym że jestem alkoholikiem. Nie fakt #!$%@? się w trupa na imprezach czy w weekendy, wielu się #!$%@? lecz jednak nie każdy wali codziennie. Weekendowi alkoholicy też istnieją ale dziś nie o tym

Zaczęło się jak pewnie u wielu, piwko po pracy dla relaksu, bo szef wkurzył, bo był stres, było nudno. Powody się mnożyły jak i ilość tych piw dla relaksu. Z czasem powód był zbędny, po prostu po pracy się należy

Międzyczasie jakieś problemy jak to w życiu, jak chwilę nie pracowałem czy to urlop czy zmiana pracy to już nie było po co się hamować

Przed codziennym piciem też nie wylewałem za kołnierz, ale jak spojrzę wstecz to właśnie jakoś wtedy zacząłem pić bardzo niebezpieczne, zacząłem blisko 10 letni ciąg alkoholowy od piwka po pracy

#alkoholizm #uzaleznienie
  • 5
  • Odpowiedz