Wpis z mikrobloga

@Akatora: Bo wyjdziesz z monaru wrócisz do dawnego środowiska/znajomych i #!$%@? wszystko strzeli. Ja to nie mogłem ogólnie znieść tej tresury, czułem że to strata czasu mimo że miałem l4. Już wolałem iść do roboty której swoją drogą nienawidziłem.

W sumie to od czego jesteś uzależniony? Bo w wypadku alkoholu albo rzeczy które uzależniają fizycznie to może mieć sens. U mnie jedynie psychiczne
@Akatora: No to może powinieneś spróbować, mi nie podeszło bo wytrzymałem tydzień a byłem w jednym z normalniejszych ośrodków z tego co słyszałem (tych refundowanych)
@Akatora czemu Monar? Tzn totalnie o nim nic nie wiem ale byłem w ośrodku leczenia uzależnień. Skierowane od rodzinnego wystarczy i zajmujesz kolejkę w ośrodku. Nie musisz być ubezpieczony. Leczenie trwało bodajże 6 tygodni w trybie "zamkniętym " tylko z nazwy bo nikt Cię pod kluczem nie trzyma
Czy warto? Na pewno, mi bardzo dużo w głowie zostało, poznałem mechanizmy działania uzależnienia i generalnie na plus