Wpis z mikrobloga

@blackghost: są rody i rody. Na teren tych w Warszawie obok Okęcia znalazł by się lepszy pomysł. Rody w takim miejscu, to ewenement na skalę światową.
A na rodach koło mnie, które od października do kwietnia potrafią toną w błocie, to bym nawet chciał żeby postawili jebitne bloki. Ale bym miał pompę z tych co to kupią.
  • Odpowiedz
@bbr555: RODy koło lotnisk to standard. Nikt normalny nie buduje się koło lotniska - bo latają samoloty. Najpierw wybudują tam bloki, a potem mieszkańcy będą pisać skargi na lotnisko. Stare, znałem.
  • Odpowiedz
@bbr555 Rody czesto są zlokalizowane na terenach zalewowych w miastach, bo mniejsza szkoda jak zaleje komuś działkę przy powodzi niż jak będzie to deweloperka z kiepskich materiałów i się zapadnie sama pod siebie. Bywało też, że po prostu jest tam też podziemny ciek wodny i fundamenty większe sie nie utrzymają.

Za PRLu były głupie pomysły, ale jeśli chodzi o politykę mieszkaniową i rozwiązania urbanizacyjne, to stało to na o wiele wyższym poziomie
  • Odpowiedz
@swaginsky3000: RODy za PRL służyły jako rezerwacja miejsca na przyszłość.
Nikt nie był taki głupi, żeby myśleć, że to na zawsze (fawelowe ogródki w centrum wielkiego miasta z wieżowcami - xD) - stąd ich struktura prawna - gdzie "właściciele" działek jedynie je wynajmują.
  • Odpowiedz
RODy koło lotnisk to standard. Nikt normalny nie buduje się koło lotniska - bo latają samoloty. Najpierw wybudują tam bloki, a potem mieszkańcy będą pisać skargi na lotnisko. Stare, znałem.


@Bordomir: Dawno nic głupszego nie przeczytałem. Oczywiście że nikt nie buduje tam mieszkań. Buduje się hotele i restauracje.
  • Odpowiedz
Tego chcecie? Nawet mi Was nie żal.


@blackghost: Oczywiście, że chcemy. RODy zaorać, w ich miejsce zrobić parki z ławeczkami i paleniskami do grilla. A roszczeniową patologię z RODów pogonić za miasto.
  • Odpowiedz