Wpis z mikrobloga

Właśnie sobie przypadkowo pociąłem łapę zbitą w zlewie szklanką, krwi w chu, boli łapa, no teksańska masakra piłą mechaniczną. Przypomniałem sobie jak jeździłem solówką w dystrybucji i kiedyś spadłem z rampy (1m) i poleciała na mnie paleta pełna piwa(800kg) oprócz 2 siniaków nic mi się nie stao.
#zyjemywsymulacji
  • Odpowiedz