Aktywne Wpisy
xena_x +6
Chciałabym mieć mężczyznę przyjaciela ale w tych czasach to chyba niemożliwe. Za każdym razem jak ujawniam moje preferencje oraz to jak widziałabym mój wymarzony związek ludzie odpowiadają mi żebym przygotowała się na samotność, bo nie nadaję się do związku i żebym udała się do terapeuty. Co więcej kobiety tak mówią, że jak nie chce uprawiać seksu z mężczyzną, to po co w ogóle mi związek? Jakbym była jakimś pudłem którego funkcją jest
OCIEBATON +426
Zainwestuję po tym czasie w ten dom, lub sobie ogarnę swoje mieszkanie na mały kredyt i je wynajmę. I sram na to co ludzie będą mówić. Wolę być obgadywany niż zasuwać jak chomik w kółku na kredyt pod korek i harować jak wół na podstawowe potrzeby życiowe.
Może przynajmniej dzięki temu "późną młodość", czyli życie po 30 sobie poukładam i będę czuć względnie stabilność i poczucie bezpieczeństwa. Mam kilku kolegów singli, co albo wynajmują tanie kawalerki i praca w nadgodzinach im coś wynagradza (miasto 70-90k, niskie ceny nieruchów) albo nawet mieszkają dalej z rodzicami (24-26 lat) i dzięki temu co miesiąc rośnie im sumka na koncie.
Ostatnie 1,5 roku mieszkałem w dużym mieście, miałem spoko pensje i co? Gówno z tego miałem xD Właściwie zarabiając 1,5k mniej w mniejszym mieście wyszłoby na to samo xD 2800 zł za dużą kawalerkę z aneksem odgrodzoną sypialnią, tylko po to żeby mieć dobrze skomunikowane miejsce. IKSDE. Teraz mam 15 minut autem bez korków wszędzie.
Właśnie zacząłem zacieśniać więzi rodzinne. Z wujkami, ciotkami. Mogę liczyć na pomoc, mogę poznawać dzięki nim nowych ludzi, jakieś kontakty. Moje obie babcie schorowane, za punkt honoru obrałem sobie teraz stać się takim łącznikiem w rodzinie i trzymać ją w ryzach. Bo kogo mamy jak nie siebie?
Poza tym, jak naprawię zdrowię, wykorzystam ten czas bez różowej na wszystko, czego nie mogłem robić będąc w związku. A kumple co weekend proponują jakieś atrakcje. Mogłem na nich liczyć w każdym momencie swojego życia, nawet dzwoniąc o 4 rano czy odbiorą mnie z wesela 20km od miasta. I tym samym się odwdzięczałem. To jedyne co mnie chyba teraz trzyma w tym kryzysie uczuciowo-zdrowotnym. Najbliżsi. I szansa na stabilność materialną.
#zwiazki #nieruchomosci #rozwojosobisty #pracbaza #pieniadze #rodzina #takaprawda #rozowepaski #niebieskiepaski #zalesie #chwalesie #depresja #zycieismierc
- #!$%@? to zycie
a potem wejdziesz na moj profil i zobaczysz w opisie jak postępować dalej w tak beznadziejnym przypadku ( ͡º ͜ʖ͡º)
Z wyprowadzką do mniejszych miast tez nie jest łatwo bo ceny w powiatowym
@Kopyto96: Mądry wpis, tylko oszczędzaj rozsądnie. Na kontach i lokatach zje Cię inflacja. Leć w stabilne akcje amerykańskie a dywidendę reinwestuj. Po 4-5 latach cena Ci się uśredni, a że to w dolarach, to raczej o perypetie złotówkowe martwić się nie musisz. Wówczas sam zdecydujesz co dalej. Wkład własny na chałupę, czy dalsze inwestycje i np. za 12-15 lat