Wpis z mikrobloga

W moim bloku będzie przeprowadzany remont kanalizacji sanitarnej.
Po udostępnieniu mieszkania, ekipa wynajęta przez spółdzielnie stwierdziła, że trzeba kuć płytki żeby się dostać do rur i że za samo kucie mam zapłacić 200 zł (i potem na własny koszt oczywiście zategowanie tego).
Jak to wygląda pod względem prawnym, bo w internecie są różne interpretacje, z jednej strony czytam, że nie ma obowiązku zapewnienia dostępu do rur i instalacji z drugiej widzę, że w regulaminie spółdzielnia zabezpieczyła się takim wpisem jak poniżej. Mogą takie coś wpisać i wymagać? Trochę absurd, że mają wejść mi do mieszkania wykuć dziurę i zostawić to tak i jeszcze mam za to zapłacić.
#nieruchomosci #prawo #mieszkanie #remont
TimeyWimey - W moim bloku będzie przeprowadzany remont kanalizacji sanitarnej. 
Po ud...

źródło: 430969612_1630639387673055_4340460831040361670_n

Pobierz
  • 9
nie ma obowiązku zapewnienia dostępu do rur i instalacji


@TimeyWimey: A jak rura pęknie i zaleje sąsiadów, bo odmówiłeś dostępu i nie została wyremontowana, to zgadnij, kto zostanie obarczony kosztem likwidacji szkód ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@TimeyWimey: piony są ich i Ty musisz udostępnić do nich dostęp, #!$%@?ą co trzeba, wymienią pion, i załatają otwór w podstawowym standardzie. Cała reszta to twoja brocha. Właśnie robię łazienkę po wymianie pionów, klient zgodził się na remont całkowity.
@Yuri_Yslin: dlatego ja bardzo chętnie udostępnię mieszkanie i nawet niech kują z tym nie mam problemu, tylko na moje proste myślenie, spółdzielnia powinna uwzględnić takie koszta w budżecie remontu, w skład czynszu wchodzi jakas składka na fundusz remontowy, czemu mam za to bulić ;__;
@TimeyWimey za 200 zł to niech chłopaki robią, kawkę bym im zrobił i ciasteczka przyniósł i poprosił żeby w miarę schludnie to wykuli żeby się łatwo dało odtworzyć. W ogóle dogadalbym się z nimi na cenę pod stołem żeby przywrócili do stanu jaki był, pewnie z 300-400 zł wezmo