Wpis z mikrobloga

@qeti:

Dawniej tego nie było.


nie jestem zaden spec ale przeciez zamglenie dalszych elementow od obserwatora, zeby ukryc brak renderowania niepotrzebnych rzeczy w danym momencie, od zawsze bylo w jakis gierkach open world, a na takie ladne lokalne mgielki nie bylo technologii
  • Odpowiedz
@qeti: W helldivers czasami jest po prostu grzyb który robi mgłe i chyba niektóre planety mają efekt planetarny że jest mniejsza widoczność.
  • Odpowiedz
@qeti: Tak jak napisał @klementyna123, obecnie "w dobrym tonie" jest, żeby silnik gry miał możliwość zastosowania efektów tzw. wolumetrycznych, przestrzennych. Przykładem takiego efektu jest właśnie niejednorodna mgła, której gęstość jest różna zależnie od miejsca na scenie - w jakiejś niecce terenu będzie gęstsza, gdzie indziej będzie rzadsza. A dodatkowo jeszcze to wszystko będzie reagowało i wpływało na rozchodzenie się światła na scenie. Tego rodzaju efekty jeszcze dekadę temu były zbyt
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 0
Zgadza się, całkiem dobre wytłumaczenie AA. Ale akurat jest to nie na temat. :) Choć prawda, że źle użyty AA potrafi sprawić, że np. tekst na ekranie jest nieostry. Ale to nie efekt mgły.


@selenita66: ale to właśnie nie jest do końca taka zwykła mgła, która np. nam towarzyszy podczas gry na bagnach chociażby. Ona jest obecna bardzo często, choćby we wnętrzach na danej lokacji... a są gry, które tego nie
  • Odpowiedz
a są gry, które tego nie mają, vide GTAV.


@qeti: Zgadza się, silnik GTAV nie obsługuje wolumetrycznej mgły. :)

We wnętrzach też stosuje się volumetric fog. Choćby po to, żeby dawało to złudzenie kurzu, na którym widać np. światło wlewające się przez okno i formujące coś w stylu "god rays" - jak na załączonym porównaniu (nie z gry, to V-Ray).

Czyli: to wszystko trochę moda, żeby pokazać możliwości techniczne zbliżające nas
selenita66 - >a są gry, które tego nie mają, vide GTAV.

@qeti: Zgadza się, silnik GT...

źródło: maxresdefault

Pobierz
  • Odpowiedz
Dawniej tego nie było


@qeti: zdefiniuj "dawniej" ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kiedyś gry miały wręcz suwak od "foga". Jedyny sposób, aby pograć w Morrowinda czy stare Gothiki na słabym sprzęcie, to było właśnie ustawienie mgły na maksa, żeby nie było nic widać.

Teraz to raczej zabieg "artystyczny".
  • Odpowiedz