Wpis z mikrobloga

Dziś zrobiłem pierwszy trening w tym tygodniu. Tym razem pull. Strasznie nie chciało mi się iść na siłownie bo ostatnie dni były wymagające pod względem nauki i uczelni, ale stwierdziłem, że jak mam zrobić odpoczynek to lepiej jutro po pracy gdy już zacznę weekend. Tak więc poszedłem na siłownię i było całkiem ok. Po siłowni jeszcze pojechałem do rodziców gdzie dostałem barszcz do zjedzenia i krokiety do domu. Wróciłem, przygotowałem rzeczy na jutro do pracy no i tworzę ten wpis.
Wiosłowanie sztangą 5 serii po 5 powtórzeń, 67,5-70kg, RPE 8-10,5 (ostanie powtórzenie w ostatniej serii było nie do końca techniczne) - Pierwsze ćwiczenie więc wjechałem na świeżo. Starałem się robić trochę bardziej kontrolowane ruchy niż kiedyś. Pompy jako takiej nie czułem, ale ja ogólnie mam problem z ćwiczeniami na plecy. Łokcie starałem się trzymać w pozycji pośredniej, tj. ani przy ciele, ani szeroko.
Wyciąg poziomo, szeroki chwyt, łokcie wąsko 4 serie po 8-12 powtórzeń, 41,3-45kg, RPE 8-9 - trochę lepiej czułem plecy, ale to nadal nie jest to samo co przy ćwiczeniach klaty czy nóg, nie mówiąc już o bicepsach.
Wyciąg pionowo, wąski chwyt, łokcie szeroko, 8-12 powtórzeń, RPE 8-9 - następnym razem chyba będę próbował z trochę szerszym chwytem. Czucie podobne jak w poprzednim ćwiczeniu. Poza wiosłowaniem na maszynie ciężko mi osiągnąć dobre czucie w ćwiczeniach na plecy ehh
Uginanie ramion z supinacją, 3 serie po 8-12 powtórzeń, 12,5kg, RPE 8-9 - fajnie weszło, ale przedramiona miałem już mocno spompowane co było uciążliwe.
Uginanie na modlitewniku chwytem młotkowym, 2 serie po 10-12 powtórzeń, 8-10kg, RPE 9-10 - w zasadznie chyba nie potrzebne to było. Następnym razem chyba zmienię to na fejs pulle.
Ogólnie to trochę przykro mi było, że jakieś janki więcej targały na plecy choć mam świadomość, że u mnie głębokość ruchu była około 25% większa nie mówić już o kontroli w fazie ekscentrycznej (czy jak tam ona się nazywa XD). Na plus to, że się w ogóle zebrałem bo trening całkiem fajnie wszedł, humor się poprawił. No i przeglądając się lustrze stwierdziłem, że jak na swoje rozmiary to mam całkiem eleganckie plecy i łapy. Jutro wolne i zasłużony odpoczynek.
#frenpill #mikrokoksy #mikrospierdoksy
  • 1
  • Odpowiedz