Wpis z mikrobloga

@dr3vil: Bardzo trafne porównanie, bo aborcja w przeciwieństwie do masturbacji nie jest sprawą dotyczącą tylko jednej osoby - nawet jak nie uznajesz płodu za człowieka to jest jeszcze ojciec, wiem, że to szok, ale mężczyźni to też ludzie.
  • Odpowiedz
@dr3vil Porównanie jest idealne w punkt. Np ja jestem za legalna aborcja na życzenie ale argumentacja w sejmie typu "zakaz nie sprawi, że aborcji nie bedzie" jest tak #!$%@? głupi.
To tak jakby powiedzieć, że można kraść, oszukiwać i zabijać, bo przecież zakaz nie sprawia, że nie ma w ogóle kradzieży, oszustw i mordestw.
  • Odpowiedz
Czyli płód /dziecko matka może wyskrobać bo to jej cialo i jej własność, ale jak już wypluje to już można tatusia z chajcu doić. A co w przypadku gdy np. zaleje jakaś polke z którą nie chce mieć dzieci, czy nie warto byloby dodać do tych ustaw aborcje na żądanie ojca, przecież aborcja jest mniej niebezpieczna nuz wyrywanie zęba.
  • Odpowiedz
Czyli płód /dziecko matka może wyskrobać bo to jej cialo i jej własność


@Milosz176: też nie do końca, ze względu na to że mamy tu do czynienia z dwoma ludźmi, postuluje się jednak by aborcja w miarę możliwości została podjęta w pierwszych 12 tygodniach, gdy płód jest jeszcze słabo rozwinięty. Tak czy siak, ciało matki nie jest własnością ojca.

Swojego stanowiska o alimentach tutaj nie głosiłem więc nie rozumiem czemu poruszasz
  • Odpowiedz
ciało matki nie jest własnością ojca.


@Brzychczy: A cialo plodu nie jest wlasnoscia matki, bo bez ojca by nie istnialo.
Ale jest na to proste rozwiazanie: jak kobieta nie znesie 9 miesiecy bycia w ciazy z konktetnym mezczyzną to niech z nim nie spi ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
A cialo plodu nie jest wlasnoscia matki, bo bez ojca by nie istnialo.


@Tylko_mleko: ciało płodu nie jest własnością matki niezależnie czy istniało by bez ojca czy nie.

Jeśli płód jest w stanie wyeksmitować się i przeżyć poza ciałem matki to nikt mu tego w gruncie rzeczy nie zabrania. Jeśli nie jest to może mieć problem ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
Jeśli płód jest w stanie wyeksmitować się i przeżyć poza ciałem matki to nikt mu tego w gruncie rzeczy nie zabrania. Jeśli nie jest to może mieć problem ¯\(ツ)/¯


@Brzychczy: Dokladnie to samo mozna powiedziec juz o narodoznym dziecku do lat 4.
Jezeli rodzic go nie chce to niech sie wyniesie, a skoro nie jest w stanie sam przezyc to ma problem.
  • Odpowiedz
@Tylko_mleko: Nie do końca, bo kwestia szans przeżycia i prawidłowego rozwoju 4-letniego dziecka po utracie kontaktu z biologiczną matką wygląda zupełnie inaczej niż w przypadku płodu.

Stwierdzenie, że to jest "dokładnie to samo" wskazuje na twoją słabą wiedzę w temacie, w którym się wypowiadasz.
  • Odpowiedz