Wpis z mikrobloga

@razdwatrzy55: Ma się rozumieć umówionych na dzień i godzinę. A jak nie dogadam się na konkretną godzinę to już w nawet nie organizuję na to czasu, mimo, że formalnie jestem umuwiony na ""jutro po południu". W wojewódzkim kilka lat temu udawało mi się umawiać. Teraz to od święta wpadnie para i się nawet nie staram. Za to jak mi coś by pykło to ją absolutnie zeszmacę, bo z resztą tego oczekują,
  • Odpowiedz