Wpis z mikrobloga

Ale też nie widze sensu trzymać stare książki. Mamy gdzieś komplet encyklopedii z czasów PRL. No gdzie to człowiek będzie kiedyś fzytal xD bardziej jako pamiątka która gdzieś się kurzy. W dużym domu, spoko można to gdzieś upchnąć, ale w małym mieszkaniu magazynowanie takich rzeczy to bezsensowne zbieractwo.

PS. Mam też cztery tomy książek o charakterystykach różnych stopów stali jakby ktoś byl zainteresowany
  • Odpowiedz
@WielkiNos: myślisz, że biblioteki chcą stare, nieaktualne książki? odpowiedź: nie chcą, to tylko kłopot. książka to tylko papier - jest wartościowy do momentu, kiedy chce się to czytać. jeśli nie chce tego ani antykwariat, ani biblioteka i nie jest dla nikogo wartością sentymentalną - jej miejsce jest na makulaturze.
  • Odpowiedz
@WielkiNos: oczywiście że przyjmą, jak by mogło być inaczej? Kiedyś próbowałem oddać książki do biblioteki, to powiedzieli żebym nawet nie przynosił, bo oni i tka ich nie przyjmą.
  • Odpowiedz
zawieźć do biblioteki miejskiej?


@WielkiNos: Biblioteki też nie przyjmują nieaktualnych staroci, książek w złym stanie czy wydań, których mają w nadmiarze.
A nawet jak grzecznościowo przyjmą to też oddadzą na makulaturę.
Więc to takie spychanie dylematu "nie mam serca wyrzucić książek na śmieci, oddam komuś, żeby wyrzucił za mnie".
  • Odpowiedz
  • 44
@WielkiNos: Najlepsze lekarstwo na takie oburzenie to zobaczyć sobie, za ile są wystawione na allegro "skarby", które kurzą się w domu na półkach.
  • Odpowiedz
@WielkiNos: mmmm, stare książki drukowane na #!$%@? papierze, z #!$%@?ą czcionką, #!$%@? warty przewodnik mamuszki i nieaktualne od dekad encyklopedie. same cymesy, #!$%@?łabym na makulaturę ( ͡ ͜ʖ ͡) nie zapomnijmy jeszcze o politycznym zesrańsku - wisienka na torcie.

takie kloce to tylko na przemiał - żadna biblioteka tego nie przyjmie, nikt tego nie kupi, ba, nikt tego nawet nie weźmie (albo weźmie jedną książkę, a
  • Odpowiedz
@WielkiNos: encyklopedie można w całości zastąpić internetowymi, np. jakiego wstępu do filozofii byś nie kupił to zawsze będzie to sztuka dla sztuki kiedy przecież istnieje https://plato.stanford.edu/index.html Nikt już nie potrzebuje książek do wstępu do historii sztuki kiedy istnieje https://www.britannica.com/ Z większością dziedzin życia mogę tak wymieniać alternatywy nawet dla wikipedii (pisane przez prawdziwych naukowców, a nie byle kogoś, kto da radę założyć konto w wikipedii) nie wspominając o tym ile aktualniejsze
Pandillero - @WielkiNos: encyklopedie można w całości zastąpić internetowymi, np. jak...

źródło: sdrfgdfgdfg

Pobierz
  • Odpowiedz
@WielkiNos: Tak, wyobrażam sobie. Sam wyrzuciłem kupę książek z mieszkania w którym mieszkała babcia od żony. Stare, rozpadające się w rękach lektury, których w każdej bibliotece są dziesiątki, jakieś książki z dziedziny inżynierii po dziadku, który nie żyje od 30 lat albo medyczne z 1970, których wartość naukowa w obecnych czasach jest warta tyle co papier toaletowy. Miałem to zostawić i sobie czytać do poduszki? xD
  • Odpowiedz
  • 90
@WielkiNos: biblioteka to nie skład makulatury... Byłam po drugiej stronie - większość tych staroci nikogo nie zainteresuje, część jest w fatalnym stanie i zagrzybiona (pozdrawiam papier peerelowskiej proweniencji). Potem trzeba zalatwiać wywóz tego, a darczyńca sfoszony, że nie widać tego na półkach.
Tylko kto to będzie czytał? Biblioteki to nie składy starych książek.
Tak naprawdę to jest do mocnej przebiórki, a nie każdemu chce się w to bawić, że może w
  • Odpowiedz