Wpis z mikrobloga

#totalcasino dałem szanse totalowi i wszedłem za 200. Nadal bez zmian - grasz na stawkach 20,50 gr to dzieją się cuda, wygrane na poziomie stawka x50/x100. Zwiększysz kwotę zakładu to się zaczyna obżeranie, nagle masz 20 pustych spinow jeden po drugim. Jeszcze 3 lata temu szło chociaż pograć a teraz to już jest „totalna” porażka, zero zabawy czy nawet tego dreszczyku emocji. Lacznie zrobiłem około 500/700 spinow na jednej z gier i „bonusy” ujrzałem 2 razy, w obu wygrane rzędu 20-40zl (stawka 5/10zl). Moim zdaniem na totalu nie da się wygrać nic konkretnego, z 20zl zrobisz 50 i tyle z tych „wielkich wygranych”. Nie grajcie w to mircy!
  • 2
  • Odpowiedz
  • 0
@jan_niezbedny_suchodola: 700 spinow to jest nic, ja kiedys zliczyłem na delfinach jakieś 3000 spinów bez bonusu (ta gra posiada odrebna historie gdzie latwiej mozna bylo to zliczyc) a pamietam i takie sytuacje, ze mozna krecic cala noc od 23 do 6 rano i dopiero pierwszy bonus wpadał o 6. A czy wygrać można? Można, ale i tak koniec końców przegrasz, wiec teorie spiskowe na nic się nie zdadzą. Wpadały też wygrane
  • Odpowiedz
@xza W noc z niedzieli na poniedziałek pograłem w "delfiny".Na początek z 50-60 spinów na stawce 1 zł i raz coś wpadało raz nie.Cuda to się zaczęły na stawce 5zł-15 zł po X darmowych spinów z mnożnikami x2-x10 wygrane po min 500zł wzwyż .Finalnie wpłacone 250zł wypłacone 5500zł.Może to nie 6 w totka ale cieszy;P Chociaż z tymi wygranymi na totalu to jest ruletka.
  • Odpowiedz