Wpis z mikrobloga

Ciekaw jestem, czy ktoś mnie najzwyczajniej w świecie za to wszystko przeprosi. Dużo ludzi ze streamerskiego światka wie, o czym tu jest w ogóle mowa. A afera ta jest prawdziwa w stopniu bliskiego zeru.

Kosztowała mnie olbrzymią liczbę stresu. Wylałem w jej przebiegu łez tak wiele jak chyba nigdy wcześniej. Wyłądowałem w szpitalu z słabym stanie psychicznym - gdy ktoś was będzie starał się przekonać, że chciałem się wylogować albo że chociaż bylo blisko - nie wierzcie tej osobie.

Musiałem przejść koszmar. Polskie służby chyba noticed me - kordon policji zebrał się za mną przy transporcie mnie do szpitala.

To były łzy bezsilności. Nie zrobiłem nikomu żadnej krzywdy. A tym bardziej osobie bezbronnej.

Ktoś mocno upadł na głowę skoro myślał, że dojdzie do czegoś, na co tylko ten ktoś wyczekiwuje od dawna.

"Nie ufać nikomu" to dominuje moją głowę od kilku dni. I nieprędko to się zmieni.

Jesteście okurutnie podli. Przez was niemal otarłem się o śmierć. Na sumieniu miałoby mnie dużo więcej ludzi, niż wam się wydaje. Więc to chyba jednak dobrze że człowiek jest zwierzęciem stadnym. Bo w stadzie właśnie trzeba żyć. Byle z głową. Trzymajcie się. To może zabrzmi dziwnie, ale wierzę w was. I nie będę się mścić.

A co co instynktu przetrwania - nie zdawałem sobie sprawy jak silny on jest dopóki się o tym przekonałem. Na własnej skórzej. Te sceny utkwią mi w głowie do końca mojego życia.

Ale nie chcę pozostać tutaj jedynie wyssaną co do ostatniego ziarenka swoich emocji i godności ofiarą.

Na koniec parę kilka słów do Ciapucha, bardzo Cię lubiłem (nie ja cię zdoxxowałem, "przyszedłem na gotowe"). Jesteś elokwentną, wrażliwą kobietą, której konetnt można by ukierunkować o wiele właściwiej. Choć rozumiem że kasa rądzi światem.

Tak, czy siak trzymam kciuki. Nie trzaba patrzeć ile czasu "razem" spędziliśmy. Można zerknąć na ilość subów i wiadomości na twitchu.

Niech Ci się wiedzie, Ciapi. Dla wielu zabrzmi to żałośnie, ale taka mała lisiczka jak Ty zawsze znajdzie dla siebie kącik w moim sercu. Miałem dzięki tobie ogrom radości.
Po co to psuć? Moje wspomnienia zostają z "obrazem" ciebie jaka byłaś wtedy i to mi wystarczy by aby koić swoje serce w cięższych chwilach. Wszystkiego dobrego.

~tamagoczek

https://coub.com/view/3e74sz
#kiszak #chappycherri
  • 7
  • Odpowiedz
@tamagotchi: to akurat wiem, już dawno chappy się wygadała, że to jej "moderatorzy" decydują kiedy stream i jak ma wyglądać.
z resztą gdy działała jako Renixclannad widać było, że była bardzo pasywna pod względem działania
  • Odpowiedz