Typowe argumentum ad vaginum. Bardzo nędzny zabieg, uwłaczający nawet naturze kobiet, gdyż sugeruje, że największą wartością jaką kobieta ma do zaoferowania, jest jej wagina. Uciekanie się do tak niskich pobudek jest poza tym po prostu żenujące.
Wiele kobiet świadomie lub nieświadomie wykorzystuje dostęp do swojego ciała, by w ten sposób rozgrywać mężczyzn. Esther Vilar w książce "Tresowany mężczyzna" napisała:
"Mężczyźni byli szkoleni i tresowani przez kobiety, nie inaczej niż Iwan Pawłow tresował swoje psy, by stały się ich niewolnikami. Jako rekompensatę za ich pracę mężczyźni czasami korzystają z pochwy kobiety. W książce stwierdziła, że młodzi chłopcy są zachęcani do kojarzenia swojej męskości z umiejętnością seksualnej intymności z kobietą, a kobieta może kontrolować mężczyznę, wzmacniając społecznie jego poczucie męskości. Vilar stwierdziła, że dzieje się to już od jakiegoś czasu."
Widzę Wasze posty młodzi koledzy i widzę, że wpadacie w tę samą pułapkę, o której pisała Vilar. Przestrzegam Was przed tym. Życie ma dużo więcej do zaoferowania aniżeli możliwość zabawy waginą. Poza tym działając nieodpowiedzialnie, kierując się tylko popędem, możecie wpaść w pułapkę, która będzie mieć długofalowe konsekwencje.
@kaminarii: w tym przypadku posłużyłem się jej/jego cytatem, który mógłby być przypisany niestety wielu innym kobietom (choć oficjalnie większość z nich tego nie powie).
@LostHoldenCaulfield na szczęście. Wczoraj na grupę ktoś wrzucił materiał o jakimś Mariuszu, który się związał z p0lką, miał z nią dziecko i płakał do kamery że już ma dość. Zdradzała go na jego oczach. 6 lat to tolerował, bo perspektywa poruchania była najważniejsza. Ostrzegał innych facetów, oni nic sobie z tego nie robili, bo chcieli poruchać. Nie obchodziło ich, że kobieta ma dziecko, że je zaniedbuje, że aż pozbawili ją praw do
@KarmelkowyZubr: Jeszcze raz powtarzam, posłużyłem się tylko cytatem, do ukazania problemu, który poruszam w poście. Taką postawę, jaka jest widoczna w tym cytacie, reprezentuje niestety wiele kobiet.
Oczywiście, że tak. Od dziecka programują celowo lub nie kobiety, że najważniejsze, to jak najlepiej się sprzedać na rynku matrymonialnym. Chyba od zawsze tak było, pisał o tym Tołstoj w "Sonacie kreutzerowskiej", krótko, ale bardzo trafnie. Jest też książka Urbanik-Kopeć "Matrymonium"... Tam też wiele tych zagrywek jest opisanych. Nie na darmo KK od zawsze mówi, żeby nie kierować się popędami tylko rozumem, wymogi cnót obowiązują i kobiety, i mężczyzn. Wiele zła się
Typowe argumentum ad vaginum. Bardzo nędzny zabieg, uwłaczający nawet naturze kobiet, gdyż sugeruje, że największą wartością jaką kobieta ma do zaoferowania, jest jej wagina. Uciekanie się do tak niskich pobudek jest poza tym po prostu żenujące.
Wiele kobiet świadomie lub nieświadomie wykorzystuje dostęp do swojego ciała, by w ten sposób rozgrywać mężczyzn. Esther Vilar w książce "Tresowany mężczyzna" napisała:
"Mężczyźni byli szkoleni i tresowani przez kobiety, nie inaczej niż Iwan Pawłow tresował swoje psy, by stały się ich niewolnikami. Jako rekompensatę za ich pracę mężczyźni czasami korzystają z pochwy kobiety. W książce stwierdziła, że młodzi chłopcy są zachęcani do kojarzenia swojej męskości z umiejętnością seksualnej intymności z kobietą, a kobieta może kontrolować mężczyznę, wzmacniając społecznie jego poczucie męskości. Vilar stwierdziła, że dzieje się to już od jakiegoś czasu."
Widzę Wasze posty młodzi koledzy i widzę, że wpadacie w tę samą pułapkę, o której pisała Vilar. Przestrzegam Was przed tym. Życie ma dużo więcej do zaoferowania aniżeli możliwość zabawy waginą. Poza tym działając nieodpowiedzialnie, kierując się tylko popędem, możecie wpaść w pułapkę, która będzie mieć długofalowe konsekwencje.
źródło: Screenshot_20240423-131710~2
Pobierz@Kopytnik_1 to faceci tak uważają i dla nich to największa wartość.
Natomiast zgadzam się, że powiedzenie facetowi, że nie rucha jest tak samo słabe jak powiedzenie babie, że jest brzydka.
osiągniecie na miare 21 wieku.
@WielkiNos: zwierzęta. Dobrze że jestem ponad to xD
@kaminarii: Nic nowego na wykopie