Wpis z mikrobloga

Czyli w sumie cały ten kredyt jest po to, żeby 15k ludzi (pierwsza pula) zapłaciło ~15% większą cenę (deweloperzy już podwyższają ceny), a cała reszta jeszcze więcej?

Czyli w sumie po to, żeby banki zarobiły więcej, deweloperzy zarobili więcej, pośrednicy zarobili więcej, a biorący kredyt zapłacili więcej?

#nieruchomosci
  • 29
  • Odpowiedz
@duzy_krotki:
Mało tego. Przez te 15k (i dalej 60k rocznie) ponad 2mln obecnych kredytobiorców na zmiennych będzie dłużej mieć wysokie raty, bo NBP, przez tego typu akcje kreowania pieniądza będzie opóźniać decyzje o cięciu stóp procentowych.
  • Odpowiedz
@duzy_krotki: Z tymi bankami to tak nie do końca. BK2% czy BK0% to problem dla banków, bo gołodupcom daje się kredyty na przewartościowane mieszkania. Taki gołodupiec przez dopłaty daje radę spłacać kredyt. Dopłaty się kończą i co wtedy? Gołodupiec się nie dorobił, mieszkanie straciło na wartości (tutaj można się kłócić - wiadomo ciągle rosną), rata wzrosła, bank ma problem z gołodupcem.
Jedyne co mi przychodzi to refinansowanie kredytu po 10 latach
  • Odpowiedz
@duzy_krotki dla banków to jest łatwy zysk w krótkim terminie ale duży problem w długim.
Ten program sluzy przede wszytskim napełnieniu kieszeni deweloperow i ludzi powiazanych z wladza ktorzy sa po jaja zaladowani w nieruchy. Czyli jak zwykle bogaci maja byc jeszcze bogatsi, a biedota (czyli 80% spoleczenstwa, bo u nas praktycznie nie ma klasy sredniej) ma byc jeszcze biedniejsza
  • Odpowiedz
dBK2% czy BK0% to problem dla banków, bo gołodupcom daje się kredyty na przewartościowane mieszkania


@Huczek: ale tym będzie się martwił inny kierownik czy tam jakiś manager. Chłopie kto Ci się zastanawia co będzie za 10 lat jak najważniejsze jest zgarnąć premię roczną/kwartalna za wyniki.
  • Odpowiedz
  • 3
@Huczek Wszystko fajnie, dopóki nie będzie recesji i gołodupiec ma za co spłacać. Problem się zacznie gdy przyjdzie etap korekty, podskoczy bezrobocie i okaże się, że na 5k raty gołodupca już nie stać. Co więcej, bank zacznie się domagać większego zabezpieczenia gdy okaże się, że kawalerka w Warszawie nie jest warta 800k jak w Berlinie a połowę tego. Co więcej, Mariuszowi zacznie się opłacać rezygnacja z hipoteki, niż dalsza spłata mieszkania kupionego
  • Odpowiedz
  • 1
@Dlkvv

Jestem ciekaw skali inwestycji w mieszkania na wynajem wśród średnio-zarabiających. Bo znam przypadki np. mojego kuzyna, który ma mała firmę budowlaną, a 8 mieszkań na kredyt na wynajem w dużym mieście.

Jeśli takich ludzi jest dużo więcej to podczas recesji będzie tsunami niewypłacalności.

Dodruk w postaci bk0% i wakacji kredytowych to tylko pudrowanie problemu i siłowe przedłużanie hossy. Recesja tak czy inaczej nastąpi, a odwlekanie jej narobi nam więcej problemów


No
  • Odpowiedz