Wpis z mikrobloga

#40plusclub #zdrowie #heheszki (?)
jakieś 3 tygodnie temu dłubałem coś przy samochodzie na dworze. Chyba mnie przewiało, albo co, bo dwa dni później jak wstałem rano z łózka, to od razu usiadłem sobie, bo mnie zaczęło #!$%@?ć w krzyżu (historia dyskopatyczna here). Ale to tak #!$%@?ć, że musiałem prosić o pomoc kobite, żeby mi pomogła dojść do toalety. Dostałem od lekarza jakieś końskie prochy, mimo to, przez dobre 10 dni ledwo chodziłem zgięty w pół.
W krzyżu przestało #!$%@?ć, ale chyba przez wymuszoną pozycję przy (i tak oszczędnym) chodzeniu zaczął dolegać mi staw biodrowy, więc dosłownie po przejściu 10-15 metrów zaczynałem utykać.
Chyba przez to utykanie właśnie zaczęła mnie solidnie #!$%@?ć kostka.

  • 8
  • Odpowiedz
@dominowiak Idź do fizjo i problem z głowy. Lvl 34 here, jeblo mi w krzyżu na siłce na półtora tyg przed wyjazdem na narty. Wstawać nie mogłem, wizyta u fizjo, zrotowany krąg lędźwiowy. Myk myk, tydzień później byłem na siłce i jeździłem na nartach. Żadnych leków etc
  • Odpowiedz