Wpis z mikrobloga

Patologią są te staże z urzędu pracy. Są takie typu: staż na sprzątacza albo staż na krajacza chleba, gdzie pół roku.
Małpę z dżungli wziąć i ona by się do tego nadawała, a tym chytrym Januszom to byłoby jeszcze bardziej na rękę niż uczciwie kogoś zatrudnić.

Z bardziej perspektywicznymi stażami też nie jest lepiej jak idziesz do jakiejś kancelarii prawnej czy biura, a tam mówią że szukają lub znaleźli już kogoś z kilkumiesięcznym czy kilkuletnim doświadczeniem.
Na staż za posrane 1 790,28 zł brutto miesięcznie przez pół roku.

#przegryw
  • 5
  • Odpowiedz
@Mirkwood albo dawanie osobie bez prawa jazdy stażu w jakiejś wsi z którą nie ma połączenia komunikacją publiczną. Słyszałam z opowiadań że nasz PUP robi tak nagminne. Człowiek ze wsi bez auta dostaje staż w jakimś sklepie u maryny albo pieczarkarni w innej wsi oddalonej o 15 km od jego domu XD
  • Odpowiedz
  • 1
@amozetoostatniraz: No ty chyba z południowego wschodu co widziałem po wpisach, więc nie ma co się dziwić, że tu taka sytuacja.
Dobre też jest, że nawet jak masz prawo jazdy to dadzą staż tak daleko, że wszystko co zarobisz wydasz na paliwo, by tam dojechać.
  • Odpowiedz