Wpis z mikrobloga

Najlepsze jest to, że jak poprzedni Rząd wprowadzał BK2% to mówili i o widełkach cenowych max ( które not abene ustawili wczesniej w programie "mieszkania bez wkładu" funkcjonującego do dziś xD i było to wyznaczone na 120% kwoty odtworzenia lokalu w danej Gminie/mieście wojewódzkim), Mówiono o ograniczeniu zakupów inwestycyjnych do 1 sztuki roczniee, mówiono o wyższym PCC od kolejnych mieszkań, mówiono o ewidencji cen transakcyjnych z aktualizacją na bieżąco. Mówiono o ograniczeniu działalności Flipperów i eliminacji konfliktu interesów. Nawet Sam WUJ oświecony, BUDA o tym mówił...aż nagle zapadla zasłona milczenia....

Dziwnym trafem wszystkie te pomysły wyparowały i z ich połączonych sił, powstała ona, BEKA 2%. bez żadnych widełek ceny max za metr kwadratowy tak by deweloperzy mogli pomalutku spuszczać mieszkania ( wpierw #!$%@?) na kosmicznych marżach. Oczywiście pomalutku w domysle, bo skumulowano popyt z całego roku na ostatnie półrocze a w zasadzie kwartał XD dzieki czemu efekt wzrostu cen podniesiono do kwadratu.

Ponadto Rozwala mnie ściemnianie w danych NBP
Gdzie dziane małżeństwo kupuje inwestycyjnie lokale ale w ankiecie kategoryzują ich jako pierwsze mieszkanie na nich lub członków rodziny xD
pomimo, że kupują juz np 4-5 no ale po 1 na każde dziecko więc kategoria Pierwsze Mieszkanie.
Znam takie młode małżenstwa co łoją po 30k miesięcznie i zrzucają hajs w nieruchy.

Tak samo ukrywanie flippingów częściowo w kategorii wynajem... no bo flipper zanim obróci to przekisi 2 lata na wynajmie to już w statystyce nie figuruje jako lfiper...

Kolejna kategoria, na wynajem i potrzeby własne.... XD czyli równie dobrze znowu flipping/inwestycja i znowu niejasna kategoria a na sam koniec na fioletowo wypluwa się kategorie wprost pisząc o najem/odsprzedaż i mówi, że flipping to tylko 5%. Realnie to z 10-15% w skali kraju bo w duzych miastach to 20-25% lekko.

No ale zjawisko nie istnieje. Tak samo jak nie istnieje ewidencja Cen sprzed 2006 ;-) co by ludzi dupa nie piekła, że w zabiedzonej Polsce przed erą zmów cenowych i manipulowania rynkiem, stac ich było na o połowe większa powierzchnię niż teraz w turbo bogatej polsce po 20 latach dynamicznego wzrostu.

Na koniec karaluchy flipperskie które mają w swoich portfelach mnóstwo mikrokawalerek i latają po całynm miescie po starszych blokowiskach i przekręcają stare babcie w kamienicach i blokach bez windy by te się zamieniły. Mieszkanie 40-60-80 mkw za kawalerke 20-30 mkw. No i fajrant. Zarobek kosmiczny na takim barterze.

#nieruchomosci #przemysleniazdupy #ekonomia #gospodarka #patologiazmiasta #zalesie #lekcjaekonomii
wuwuzela1 - Najlepsze jest to, że jak poprzedni Rząd wprowadzał BK2% to mówili i o wi...

źródło: 1683896422_zywnnp

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • 0
@Martenzyt_waleczny: Fliper duzy kupuje całe piętro z dużym rabatem, często kupuje na etapie dziury w ziemi, więc ma znacznie lepszą cenę i potem spuszcza to na rynek tej rodzinie. Czyto cesją czy już po wybudowaniu.... gdy dany nieruch po wyrosnięcu z ziemi podnosi swoją wartość, gdyż już jest namacalnym towarem a nie teoretycznym.

flipperzy zacierają rączki na kredyty 0%-1,5% gduż oznacza to POPYT NA RYNKU w dobie wysokich stóp procentowych. Fliper
  • Odpowiedz
najlepsze że jedyni którzy krytykują ulgi kredytowe to fliperzy, bo młode rodziny będą miały lepsze warunki od nich xd


@Martenzyt_waleczny:

Ale jak?
Fliper zarabia na spadku wartości złotówki w stosunku do cen nieruchomości oraz na marży, jaką wynegocjuje w oparciu, o przewagę związaną z tym, że nie zamierza mieszkać w nieruchomości, którą obraca.
Póki co w dotychczasowych projektach rządowych nie wprowadzono ułatwień dla rodzin by mogły ominąć te kilka pośredniczących mord
  • Odpowiedz