Wpis z mikrobloga

@Benn: @ObserwatorZamieszania
W naszych realiach pro-polski jest równocześnie pro-zachodni. Jednocześnie opcje które nie są pro-zachodnie, są równocześnie pro-rosyjskie i anty-polskie.
A Węgry mają bardzo zbliżone realia (przy czym się dokładnie nie wypowiem, bo nie mam takiej wiedzy jak o polskiej scenie politycznej).
  • Odpowiedz
@pyra_wykop: Regionalne realia polityczne są skrajnie różne. Weźmy sobie V4.

W Polsce w latach 90. do polityki wszedł obóz Solidarności, który w 2005 #!$%@?ł postkomunistów z gry i do dzisiaj polska polityka obraca się wokół tego, co powstało po rozpadzie polskiej centroprawicy. Do tego jest jeszcze urwany z choinki PSL, który udaje przedwojenny PSL, ale w gruncie rzeczy to jest trup, który dycha jeszcze podpięty do respiratora lokalnego nepotyzmu.

W Czechach
  • Odpowiedz
@jl23 na Węgrzech po 1989 r. rządziły dziadki w stylu Mazowieckiego, opozycja antykomunistyczna to były właśnie oni albo Fidesz, który był wtedy zrzeszeniem młodszych studentów o raczej liberalnych poglądach, później postkomuniści, którzy tak jak w Polsce przekształcili się w prozachodnią socjaldemokrację, w międzyczasie od Fideszu oddzielili się liberałowie, a sama partia stała się centroprawicowa i konserwatywna, następnie Fidesz rządził w koalicji z resztkami dawnej "starej" opozycji antykomunistycznej, ale wciąż był demokratyczną i
  • Odpowiedz