Aktywne Wpisy
Villeman +45
Kitka wróciła z podwórza przedwczoraj wlokąc się praktycznie na tylnych łapach. Myślę sobię - przetrącony kręgosłup. W domu jednak widzę, że daje rade z biedą chodzić, jednak ogon jak martwy, ani rusz. Coś z nim nie tak? Może coś innego? Późna pora, brak otwartego gabinetu weterynarza, nic nie zrobię. Staram się pomóc jak tylko się da, widzę że cierpi, na noc ustawiam budzik co dwie godziny, aby sprawdzić, czy jest okej i
badreligion66 +120
Jak na razie wydaje mi się, że w barłogu jest sporo starych kebsów i innego żarcia z dostaw i obecnie mamy do czynienia z wielkim grzebaniem raszejskim. Jak to się skończy to będzie ciekawie xD Błagalne tingtongi z konta cwelsickiego, może baobab się pojawi z prośbą o pomoc.
A mariunio
#!$%@? a nie ten menel coś zrozumie