Wpis z mikrobloga

W kołchozie słuchałem jak dwóch januszy gadało o drugiej wojnie światowej i kuło mnie w uszy jak walili farmazonami że alianci w 39 nas zdradzili albo że trzeba było się przyłączyć do Niemiec i pójść z nimi na ruskich. Chciałem ich wyjaśnić bo trochę się interesuje tematem ale oczywiście do tego potrzeba dynaminy której nie posiadam i nie odezwałem się ani słowem.

i tyle jest właśnie warta ta rada od normickow „znajdźcie se kolegów poprzez wspólne zainteresowania”. Co z tego że znajdziesz się w kręgu ludzi z którymi dzielisz zainteresowanie skoro i tak nie będziesz potrafił współdzielić się tą wiedzą i prowadzić jakichkolwiek dyskusji.
#przegryw #depresja #samotnosc #fobiaspoleczna ##!$%@?
  • 5
  • Odpowiedz
@Glock17: Same here, nie umiem się włączyć do dyskusji niepytany nawet kiedy ktoś pieprzy głupoty, najbardziej boli jak się na czymś znasz a ktoś plecie niestworzone rzeczy, albo jak faktycznie się czymś fascynujesz np zwierzętami a za znawce tematu uchodzi ktoś kto jedyne co umie to sypanie ciekawostkami z jakiegoś kwejka typu "hyhyhy a wiecie że penis kaczora jest długi i zakręcony?"
  • Odpowiedz
@Glock17: Jestem do tego stopnia aspołeczny że ludzie w robocie mówią mi plotki których nie powiedzieliby przy innych bo jak stwierdziła jedna pracowniczka "ja i tak nikomu nie wygadam" ||
  • Odpowiedz
@enzojabol: w skrócie, bo wypowiedzieli niemcom wojnę. Niemcy mieli przewagę na lądzie dlatego nie mogliśmy liczyć na żadne wsparcie. Jednak flota UK już 3 września otrzymała rozkaz by zatapiać niemieckie jednostki, a francuzi przeprowadzili swoją nieudolną ofensywę w Saarze. Więc alianci jednak coś robili i wywiązali się ze swoich zobowiązań względem polski. Nikt nam nie obiecywał że w razie wojny sojusznicy rzucą się nam na pomoc w samobójczym stylu.
  • Odpowiedz