Wpis z mikrobloga

Przy tej chorej polityce monetarnej jest w ogóle sens budować dom na raty mając możliwość odkładania ok. 100k na rok?


@Siateczkasrodplazmatyczna: Nie za bardzo. Chyba, że lubisz dłubać, traktujesz to jako hobby, robisz samemu i masz gdzie mieszkać (nie na wynajmie).
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin Odpada nie dopuszczam opcji że miałbym być na łańcuchu banku. Za duży stres z tyłu głowy. Jak będę zmęczony pracą to sobie mogę zrobić np pół roku wolnego a przy kredycie sobie tego nie wyobrażam. Cenie sobie niezależność i komfort psychiczny że w każdej chwili mogę rzucić robotą jak mi cos nie będzie pasować i to jest dla mnie bezcenne.
  • Odpowiedz
Niestety takie pieniądze jestem w stanie odłożyć wyłącznie pracując za granicą więc wszystko byłoby systemem zleconym.


@Siateczkasrodplazmatyczna: nie wiem czy ktoś ci weźmie taką budowę na siebie w systemie zleconym jak ty mu będziesz co rok przelewał 100 tys.

Z wszystkim zrobione do ostatniego szczegółu to chciałbym się zamknąć 1,5 bańki łącznie z działką.


@Siateczkasrodplazmatyczna: to z tego co piszesz będziesz budował dom 15 lat skoro odkładasz 100k rocznie. Nie
  • Odpowiedz
@Siateczkasrodplazmatyczna: no to możesz próbować.Niemniej nie polecam. Rozciągając budowę po prostu wydasz znacznie więcej w czasie, niż zakładasz. Największym probelmem jest robocizna - minimalna rośnie, a stawki budowlańców szybują. Co roku drożej.
  • Odpowiedz
@Siateczkasrodplazmatyczna: jak zarabiasz 100 k rocznie to kredyt na 30 lat będzie zjadał 30 % rocznie Twoich dochodów, a poduszka finansowa będzie dość duża by zrobić sobie wolne albo nie bać sie o brak pracy przez pół roku.
a po zbudowaniu i wprowadzeniu możesz dużo nadpłać co i skróci czas kredytu ale tez dużo zaoszczędzi na odsetkach
po drugie przy takich oszczędnościach rocznych to tez kredyt by się przydał bo ile
  • Odpowiedz
@Siateczkasrodplazmatyczna: O Chytrusie Jezusie... Jakbym miał budować dom przez 10 lat to chyba by mnie #!$%@?ło do reszty i nawet brak kredytu by mi tego nie wynagrodził.
Niby Konfucjusz czy inny akwarelista mawiał że "liczy się droga a nie cel" ale knagę w to wbijam, drogę mogę podziwiać idąć po browara do Żabki a nie budując dom dla swojej rodziny.
Paradoksalnie wydasz więdziec "oszczędzając" niż później spłacając kredyt a i będzie
  • Odpowiedz