Wpis z mikrobloga

Dlaczego krytykuje się wynajem?
Przecież to ogromna wygoda
- brak zmartwień o remonty
- brak kagańca na 30 lat
- możliwość zmiany miejsca co roku
- taniej niż kredyt
Do grobu i tak nie zabiorę nierucha więc co mi z własności?
#nieruchomosci
  • 15
  • Odpowiedz
@IkdapS_: ze względu na to że nie masz mieszkania na własność, a i tak musisz płacić. Ciekawe jak wyborazasz sobie emeryturę na wynajmie jak będziesz miał emeryturę z 2500 zł a wynajem mieszkania będzie kosztował z 2000 zł. Albo jak będziesz miał z 80 lat i nagle właściciel mieszkania stwierdzi że sprzedaje a ty masz sobie znaleźć nowe. Wszystko gra jak jesteś młody ale z biegiem czasu wynajem jest uciążliwy dla
  • Odpowiedz
możliwość zmiany miejsca co roku


@IkdapS_: Wszyscy chcą zmieniać miejsce co rok, nie mają rodziny, znajomych i fajnych sąsiadów. Zmieniają mieszkania jak rękawiczki.
  • Odpowiedz
@IkdapS_: ten słynny wynajem za granicą że ludzie tak żyją całe lata w Niemczech czy Austrii to nie najem prywatny a zwykle mieszkania komunalne w zasobie miasta i bardziej to przypomina polski TBS z lekko podwyższonym czynszem a nie najem - ale w Polsce kreuje się nieprawdziwa narrację że wszyscy wynajmujący w Niemczech wynajmują od osób prywatnych
  • Odpowiedz
@IkdapS_: nie wiem jakim cudem widzisz brak kagańca. Nagle przestaniesz wynajmować i po problemie. Możesz mieszkać gdzie chcesz, a dalej masz kaganiec.
remonty można sobie tanio ogarnąć i nie jest to jakaś wielka niedogodność.
jak liczysz to taniej niż kredyt to bierz pod uwagę wartość nieruchomości.
do grobu nie zabierzesz, ale dzieci albo wnuki coś mają na start.
  • Odpowiedz
@IkdapS_ nie można sobie założyć klimy ani niczego według własnego gustu wyremontować bez zgody właściciela. Zamontować półki? Pytaj właściciela, jakiekolwiek wierty w ścianie odpadają i wiele innych
  • Odpowiedz
@IkdapS_

Dlaczego krytykuje się wynajem?

Przecież to ogromna wygoda

- brak zmartwień o remonty

- brak kagańca na 30 lat

- możliwość zmiany miejsca co roku

- taniej niż kredyt

Do grobu i tak nie zabiorę nierucha więc co mi z własności?

#nieruchomosci


Wszystko fajnie, tylko są 3 "ale"
Po pierwsze - jeśli wynajmujesz i nie masz odłożonego naprawdę grubego hajsu to utrata roboty, poważniejsza przewlekła choroba i lądujesz na bruku.
Po
  • Odpowiedz
@IkdapS_ mam takiego kolegę w pracy co to wszystko ma na wynajem. Mieszkanie, auto, telefon nawet zegarek. Wydaje na to jakieś 8k miesięcznie. Za każdym razem jak z nim gadam i mówię, że w rok praktycznie 100k wydaje na coś co finalnie nie jest jego to odpowiada "ale za to co 2 lata mam najnowsze auto i mogę zmieniać dowolnie mieszkanie jak mi się znudzi" xD
  • Odpowiedz
@IkdapS_ mojej znajomej z mężem i dzieckiem, będącej w ciąży, landlord zgodnie z minimalnym okresem wypowiedzenia umowy 2 miesięcy ogłosił, że sprzedaje, i żeby znaleźli sobie coś innego. Oczywiście nic mu za złe, ale wyobraź sobie być ta rodzina. Nie można dokonywać do tego zadnych zmian często. Spokojnie, jak skończysz studia to zrozumiesz własności.
  • Odpowiedz
@IkdapS_:
- brak czegokolwiek na własność

Nie wiem jak wy, ale dla mnie posiadanie mieszkania/ działki i domu to #!$%@? wygoda i komfort psychiczny.
Do grobu nie zabiorę ale jak każdy normalny człowiek zakładam rodzinę i fajnie byłoby zostawić coś dzieciom.
  • Odpowiedz