Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jak czujecie się źle w swojej sytuacji, to pomyślcie sobie o mnie, poprawi wam się. Jestem tak #!$%@?, że boje się nawet umówić na wizytę u psychiatry online, bo z nerwów, wstydu i emocji nie byłbym w sanie opowiedzieć o swoich problemach. Nawet dyskusji w internecie nie mogę prowadzić, bo boję się jak moje komentarze zostaną odebrane, a jak już coś napiszę, to mi serce wali jak młot kiedy zobaczę powiadomienie o odpowiedzi. Wyjście na klatkę schodową bloku to dla mnie jak wspinaczka na Mount Everest. Nawet ubezpieczenia nie mam, bo mnie #!$%@? z UP 2 lata temu za brak stawienia się na wizytę w Januszeksie na rozmowę o pracę. I tak już mi leci szósty tok po liceum rok na neetowaniu. Czekam tylko na jakiś wylew czy udar, opcjonalnie zawał serca, żeby to się skończyło, bo sam się przecież nie zabiję. I na samobója jestem zbyt dużą #!$%@?ą.
#fobiaspoleczna #przegryw #zalesie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 12
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: 6 rok na NEET? Skąd masz pieniądze na jedzenie, rachunki itp, a jak od rodziców to jakie mają do tego podejście? Ciekawy jestem, nie żebym złośliwie pytał. Ja tyram w kołchozie odkąd skończyłem szkołę średnią i też jestem w sporym dole.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim nie moge pojac skad w tobie przekonanie o wlasnej wielkosci. Nikogo nie obchodzisz. Twoje wpadki i sytuacja zyciowa nie obchodzi ani tego psychiatry, ani nikogo, oprocz ciebie. Twoje komentarze sa bez znaczenia. Jitro nikt icch nie bedzie pamietal. W urzedzie pracy tez maja #!$%@?, jestes jwdnym z tysiecy, sasiedzi tez maja #!$%@?, bo w klatce sporo ludzi, pewnie cie z mordy ledwie kojarza, a co dopiero czy wchodzisz ta klatka czy
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
✨️ Autor wpisu (OP): @Polishdoomer02: Rodzice mnie utrzymują. Na początku jeszcze mnie zachęcali żebym poszedł do pracy i wysłali mnie do psychiatry, chodziłem rok, ale nie pomogło. Do pracy też w sumie poszedłem, ale było mi ciężko i nie dałem rady. Od dwóch-trzech lat już w sumie nic nie mówią na ten temat, ostatnio tylko mame zaczęła coś tam przebąkiwać, że mi jakiegoś psychiatry poszuka w internecie.

@zbrodnia_i_kawa: Nie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Rozumiem, ze przeżywasz poważne trudności, niemniej jednak skoro je widzisz i chcesz żyć lepiej, to musisz się zmierzyć ze źródłem lęku. Rozumiem, że zrobiłeś terapię? Czy rozumiesz jakie jest ich źródło? Bo jeśli nie i jedyne czego próbowałeś to farmakologia, to równie dobrze możemy powiedzieć, ze żyjesz tak, bo ci tak wygodnie, nie mierząc się ze źródłem problemu. Równie dobrze możesz brać apap na raka.
  • Odpowiedz
Jak z tego wyszedłeś? Psychiatra czy brałeś coś na własną rękę?


@mirko_anonim: właściwie to nie wyszedłem. Wiele objawów mam do dzisiaj. Jednak nie boję się już pisać w internecie, potrafię zadzwonić i umówić się do psychiatry. Jednak jak bałem się chodzić do pracy (lęk od 6 roku życia, najpierw fobia szkolna, a teraz boję się chodzić do pracy), to to dzisiaj boję się chodzić do pracy. Przerobiłem ponad 20 leków. Kilka
  • Odpowiedz