Wpis z mikrobloga

@bartexx96: @Dzieckolndygo Akurat spotkanie w Trójmieście z dzikiem to nic szczególnego, bo jest sporo parków, a zachodnia strona to w zasadzie jeden wielki las na 1/3 Trójmiasta. Z tym, że dzik pewnie przeciął im drogę, a upośledzony Lasik wziął to za atak. Niech lepiej znajdzie jakąś robotę
  • Odpowiedz
@Dzieckolndygo: Z 30 razy minąłem dzika w Trójmieście, z 20 razy to było w czasie joggingu po parku albo lesie. Zawsze uciekały na mój widok (nie liczę czasów akademika, bo 2 oswoiliśmy i chcieliśmy wprowadzić do akademika). Jedyne zagrożenie to jak locha prowadzi młode, wtedy jest lepiej stanąć i poczekać aż wszystkie sobie pójdą.

Uważam, że przyzwyczajony dzik jest groźniejszy, bo może zainteresować się człowiekiem czy nie ma jakiś fantów, a
  • Odpowiedz
@Pomorski_Wilk: Wydaje mi się, że miejskiego dzika trzeba wyraźnie sprowokować do agresji, albo tak jak napisałeś zagrozić młodym przy losze. Widząc dzika w lesie najlepiej nie rzucać mu się w oczy, bo kto spotyka w lesie dzika... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Pomorski_Wilk:

Zresztą nigdy nie słyszałem o ataku dziku na człowieka. Jak jest to raz na 10 czy 20 lat

Skoro nigdy nie słyszałeś, to skąd te wnioski, że jest raz na 10 czy 20 lat? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz