Wpis z mikrobloga

Matko bosko rowerowo
zrobiłem wczoraj najdłuższy dystans w życiu 78km i jakieś 380m przewyższenia. Ostatnie 10km wymęczone, nogi zmęcozne i do pierwszej setki daleeko. A tutaj 2300m przewyższenia xd
A, no i jeszcze lepiej, bo ja jechałem 3:45h
  • Odpowiedz