Wpis z mikrobloga

@Tabasco666: pamiętam że to był lajt z szukania majora, ale slawek zamiast poprowadzić od razu do lasu zwierzynieckiego poprowadził ekipę do tego parku. Z tego co kojarzę to zaczelo się od spotkania jakiegoś kręgu ludzi uprawiających jogę srogo zdziwionych że konon coś od nich chce
  • Odpowiedz