Wpis z mikrobloga

Ostatni raz przeglądałem tag ponad dwa tygodnie temu. I im rzadziej tu wchodzę tym lepiej.

Po pierwsze: większość siedzi na tagu i udaje przegrywów. Im bardziej robią dramtyczną grę aktorska tym bardziej ich to jara. Nie wiadomo kto jest kim.
Solidarność przegryów to mit. Ktoś ci napisze: trzymaj się miras, a ci co powychodzili z przegrywu odlewają się ciepłym moczem ( np wykopek bordo czy blackpillraw).
Inna sprawa, że ktoś wyjdzie z przegrywu na jakiś minimalny poziom i tak nisko na drabinie społeczeństwa to nagle taki mirek jest zjechany. Wystraczy że ktoś ma 170 cm vs 168 i ten pierwszy jest oski.
"ok oski" to chyba najbrzdiej załosna część trollingu. Kim jest prawdziwy oski? Bananowy model, który używa życia po pachy mając własny samochód od 18 roku życia, a nie facet, który zarabia 200 zł więcej od innego chłopa z tagu, albo ma parę cm więcej.
Ciągnięcie w dół każdego kto chce wyjść na minimalną prostą. Od razu, że cope. To co facet ma zrobić? Bo tag oprócz dołownia nie robi nic więcej. Tagowicze chyba bardziej sobie doryswają, niż gdyby mieli by to robić oskary czy julki.
Zaś przypadki, gdzie nie ma opcji pójścia wyżej to zamiast dopingować by np grał, wypił piwko do dobrego filmu to probuje się zapluć sposób życia jaki wybrał, bo jest to finalna forma jaka może osiągnąć.
Dodatkowo z tagu wyrzucają nie tych co trzeba. Często przegrywy pozwalają się panoszyć bardziej ludziom, którzy ich wyzwyają od inceli niż tym, którzy mają lekko inne zdanie np chcąc isć w stronę np MGTOW czy redpilla nieopartego na tryhardowaniu na siłowni.
Jedyne co mi dał tag to faktycznie trochę prawdy o drugiej płci, ktorą ileś lat olewałem, bo miałem książkową wizję związków, których nie wiedziałem śród znajomych. No i moze to, by nie skończyć jak beciak. Reszta to dożylna depresja, pompowana siłą przez tag. No i chyba ostatnie to #divyzwykopem bo się przelamałem do pań do towarzystwa i mając prawie trzy dekady na karku widzę, że to optymalne rozwiazanie.

Także albo uciekajcie z tagu póki macie zdrową psychikę, albo czarnolistujcie cwaniaków

#blackpill #przegryw #redpill #zwiazki #samotnosc
dondonu - Ostatni raz przeglądałem tag ponad dwa tygodnie temu. I im rzadziej tu wcho...

źródło: dfa

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
@dondonu: mnie jakoś nie boli że ktoś ma ode mnie lepiej. No I z tym copem to się zgadzam, gdyż gdybym nie copowal to bym wylądował w psychiatryku. Copuje dla samego copowania chyba gdyż to jedyne rozwiązanie które przychodzi mi do głowy.
  • Odpowiedz
  • 2
.


@Runaway28: i copowanie jest normalne, bo daje jakieś szczęście. Mamy o tyle dobrze, że wszyscy mamy na tacy to co np w latach 90 było luksusem dla większości. Zainteresowania to najlepsza rzecz, bo coś daje dla samego siebie.
  • Odpowiedz
@dondonu: @BlackpillNaCalego Bordo i BPR jako przykłady wyjścia z przgrywu xD

Bordo to był oszust który chciał wyłudzić hajs, celowo przytył i przestał myć włosy żeby wyglądać #!$%@?. Celowo wypowiadał się jak debil, co widać było na ostatnich strumieniach gdzie nagle zrobił się bardziej dynamiczny.

BPR sam wprost pisze, że nie jest żadnym przegrywem i przegrywami gardzi (i za to jest tutaj przede wszystkim nienawidzony). Sam jest też świadom, że nie
  • Odpowiedz
@dondonu: ten tag to jest syf od dawna, masa trollingu jedynie kilka osób tu jest porządnych jak kiedyś mescuda czy Van-der-Ledre. Napiszesz że masz prace w kołchozie i samochód to jedyne co dostaniesz to ok oski
  • Odpowiedz
redpilla nieopartego na tryhardowaniu na siłowni


@dondonu: Ale redpill na tym polega. Zmieniasz się i #!$%@? DLA 'zdobywania' kobiet. Kobieta w redpillu jest twoim celem. Nie ma czegoś takiego jak redpill który nie opiera się o założenia redpillowe xD
  • Odpowiedz