Wpis z mikrobloga

To mogła być mitomania Strusia


@PZt37: mogłaby gdybyśmy go nie znali. On opowiedział o tym dopiero jak się pokłócili, ze szczegółami i to nie było takie normalne jego #!$%@? jak o spadaniu z wersalki czy czarnych szprychach. Dało się wyczuć, że mówi w złości, ale jednak szczerze. A reszta tak jak mówisz, pooierdolona sytuacja.
  • Odpowiedz
@Castel-Gandolfo: tam były dalekosiężne plany, żeby dobrze go na hajs pociągnąć, a więc spust na pempuszek, to było niewielkie poświęcenie dla jej, tym bardziej, że go odkloszardowała w tym Krakowie i wyglądał w miarę jak człowiek. Problem był taki, że struś miał za poruszanie skórką zrobić wszystko, ale bez nitro zadziałał instynkt samozachowawczy, a może bardziej skrajne skąpstwo i przyzwyczajenie do życia u kogoś na krzywy ryj
  • Odpowiedz