[mobutu2]

#filozofia #teoriespiskowe

Platon miał państwo idealne, a u mnie będzie swoje państwo Nieidealne.

Oczywiście wszyscy ludzie w tym państwie są równi, ale zawsze jest większość zwykłych, normalnych ludzi. Niech pracują po dwanaście godzin dziennie na budowie, budując idealnie płaską powierzchnię.

Oczywiście w całej masie ludzi wyróżnia się warstwa inteligencji. Ta warstwa zawiera w sobie też agitatorów i brygadzistów, którzy faktycznie na najniższym i średnim szczeblu kierują budową, a co najważniejsze udowadniają absolutną konieczność powstania takiego idealnie płaskiego terenu.

Ogólnie rzecz biorąc, równy teren to wspaniała rzecz i może mieć sto różnych zastosowań, które są opisywane przez całą dobę w radiu dla ludności na przemian z koncertami optymistycznej i brawurowej muzyki.

Jednocześnie wśród inteligencji są oczywiście tacy, którzy wątpią w budowę placu lub uważają, że jest on budowany nieefektywnie i mogliby go zbudować lepiej i szybciej. Tacy ludzie są tolerowani, najważniejsze jest to, że wszystkie ich spory i zastrzeżenia dotyczą tego równego miejsca, a nie układu państwa. W ludziach istnieje potrzeba gadania, niech debatują na temat miejsca pustego.

Aktywiści oraz brygadziści wyższego i średniego szczebla regularnie słuchają wykładów naukowych. Podczas tych wykładów wiodący naukowcy państwa wyjaśniają im nieoficjalne znaczenie tej powierzchni. Polega ono na tym, że większa część populacji powinna być zaangażowana w pracę fizyczną przez 12 godzin dziennie. Ponieważ nasi ludzie mają specjalny gen i jeśli nie będą pracować, zaczną się zmiany fizjologiczne.

Uczeni też zajmują się dystrybucją wśród intelektualistów specjalnej pigułki, która zapobiega niepożądanym zmianom fizjologicznym i zwalnia ich z obowiązkowych 12 godzin pracy fizycznej.

Oczywiście pigułka to zwykła cukrowa drażetka, a wąska warstwa naukowców składa się z wyznawców Kościoła nadejścia istoty najwyższej - Najwyżsego. Doktryna religijna opiera się na konieczności zbudowania niekończącego się lądowiska, aby Wyżsi mogli powrócić do świata i wtedy zagości w nim szczęście.

Oczywiście część inteligencji, zwłaszcza najbardziej inteligentni i utalentowani agitatorzy, zdają sobie sprawę, że naukowcy w państwie nie są prawdziwymi uczonymi i przypadkowo są członkami Kościoła z dziwnym wyznaniem korelującym z budową. I oczywiście wiele osób pracujących umysłowo w ogóle nie wierzy w Boga i wyższe istoty.

Z tych mądrych i utalentowanych ludzi tworzy się warstwa najwyższych menedżerów państwa, którzy z niesamowitym wysiłkiem umysłowym i fizycznym podtrzymują istnienie państwa za raczej skromne wynagrodzenie materialne. Bo na to łądowisko wydaje się dużo pieniędzy. Tam, gdzie mogą, ograniczają zgubny wpływ kościoła, tam, gdzie mogą, wykorzystują zakłady produkcyjne zbudowane w celu zapewnienia budowy ogromnego lotniska, dla rozwoju cywilnej gospodarki kraju. Jakoś udaje im się przetrwać i zaopatrywać populację.

Najwyższe kierownictwo Kościoła i organy karne państwa rekrutują się z warstwy zwykłych robotników, którzy mają awersję do pracy fizycznej, ale brakuje im zdolności umysłowych niezbędnych dla warstwy inteligencji lub szczerych cech duszy niezbędnych do służby duchowej.

Ta niewielka warstwa, która kontroluje państwo, aby utrzymać jego na właściwym kursie, nie zarządza bezpośrednio i nie rozwiązuje codziennych problemów gospodarczych i politycznych, jest zjednoczona w sekcie. Doktryna sekty jest bezpośrednio sprzeczna z doktryną Kościoła Najwyższego, a jej członkowie oddają hold Niższemu. W tej doktrynie ogromna płaszczyzna jest traktowana jako Ołtarz do składania ofiar, które od czasu do czasu są wykonywane przez zabijanie prominentnych postaci administracji kościelnej i państwowej w rytualny sposób w różnych częściach płaszczyzny. W ten sposób organy karne przeprowadzają represje wśród tych, którzy nie zgadzają się z istniejącym systemem.

Oczywiście oficjalna prasa interpretuje sporadyczne rytualne morderstwa zwykłych robotników, urzędników państwowych i kościelnych jako działania tajnej sekty satanistycznej, która dąży do zniszczenia fundamentów państwa i zakłócenia normalnego życia obywateli w nim. Być może ta sekta jest nawet powiązana z zewnętrznymi wrogami, których nasza wielka budowa stawia w niekorzystnej pozycji.