Wpis z mikrobloga

Pewnie #nikogo to nie będzie obchodzić, ale lubię sobie zrobić zawsze jakieś takie małe podsumowanie Eurowizyjne. Także poniżej kilka moich spostrzeżeń co do samego konkursu jak i poszczególnych piosenek.

Po pierwsze - organizacja. Poprzednie lata przyzwyczaiły do wysokiego poziomu (poza kinetycznym słońcem Włochów) a tu tymczasem tak wszystko nie grało ze sobą.
Prowadzące bez charyzmy (niestety Petra, poprzednim razem dużo lepiej, może do finału się ogarnie)
Znowu odgrzewane kotlety eurowizyjne (Eleni Foureira, Chanel, Saade), jakieś takie bez polotu.
Jedyne co było dobrego to występ Logana z Euforią. Benjamin to tylko zwykły szwedzki pop.
Z dobrych rzeczy to powrót Artura Orzecha, ale miałem wrażenie że po 3 latach przerwy trochę wypadł z wprawy i nie miał tej werwy co zawsze. Myślę, że do finału będzie bardziej obyty z Eurowizją i wróci stary dobry styl komentowania.

Piosenki - w tym roku przyjąłem taktykę, że nie słucham piosenek eurowizyjnych przed konkursem, bo chciałem wrócić do starych dobrych czasów, gdy wszystko było wiadome dopiero podczas finału. I to było całkiem spoko.

Co do występów - chyba nic mnie nie porwało do tego stopnia co kilka propozycji z poprzednich lat. Ogólnie oceniam cały półfinał dość słabo, zabrakło mi czegoś, co mocno zapadałoby w pamięć, ale nie tylko kontrowersją, ale też muzycznie.

Moje oceny państ w kolejności występowania:
- Cypr - ot, zwykła piosenka jakich wiele na Eurowizji - pop, dance break, zakuć, zdać, zapomnieć, ale jako że pani z Cypru to awans do finału był
- Serbia - jak dla mnie duże zaskoczenie. Serbia przyzwyczajała do mocnych wystepów, a ten dla mnie bardzo nudny. Zdziwiłem się awansem do finału, ale pewnie pomogły głosy z Chorwacji i Słowenii
- Litwa - ciekawie, na tle pierwszych dwóch mocno się wyróżnił, całkiem fajny występ
- Irlandia - mam mieszane uczucia. Zawsze byłem fanem Irlandii na Eurowizji, jak zobaczyłem jakiś nagłówek że w tym roku wysyałają mocną piosenkę z szansami na sukces to bardzo się ucieszyłem. Ale nie spodziewałem się TEGO co zobaczyłem. Pierwsze wrażenie jak z horroru, ale im dłużej słucham tej piosenki tym bardziej jej stylystyka mnie obrasta jak grzyb ścianę. Z jednej strony nie do końca mój styl muzyki, z drugiej oczu oderwać nie można. Na pewno na tle wszystkich innych sie wyróżnia - czy na plus, czy na minus ciężko ocenić. Ale jest JAKAŚ.
- Ukraina - kolejna mocna propozycja z tego kraju, muzycznie świetnie zgrana melodyjność i hip hop, całkiem spoko
- Polska - po usłyszeniu piosenki zaraz po wyborze przez jury byłem raczej na minus. W półfinale dwa zaskoczenia - całkiem dobrze to brzmiało na żywo - ot radiowy pop. Do tego - w porównaniu do kilku ostatnich lat - niezły staging (i na plus brak tancerzy od Eguroli). Myślałem że załapie się do finału, wydaje mi się że to była lepsza propozycja niż serbska, ale pewnie przez głosy bałkańskie zajęliśmy miejsce zaraz za nimi
- Chorwacja - też dośc mocno wyróżniła się na plus. Duża energia na scenie, wpada w ucho, prosty rytm i pewna memiczność, a więc wszystko to co składa się na mocną finałową pozycję
- Islandia - bezpieczna piosenka o niczym, w sumie od razu do zapomnienia
- Słowenia - chyba wielu osobom się to nie podobało patrząc po komentarzach, ale wydaje mi się że zasłużony awans, bo na tle tych co odpadli wypadła całkiem dobrze. No i wykształcenie muzyczno-operowe, więc wiadomo - musiały być wysokie wycia
- Finlandia - jak to oceniłem na żywo - ot bracia Figo Fagot. Piosenka ma na celu chyba tylko wywołanie kontrowersji, ale nie jest tak mocna jak zeszłoroczny Kaarja. Fajny finał z fajerwerkami, ale poza tym tak sobie
- Mołdawia - podobnie jak Islandia - wystawili bezpieczną piosenkę o niczym, nie ma za bardzo czego tu wyróżnić, ot radiowo-popowo
- Azerbejdżan - nawet nie jestem w stanie nic o nich napisać, bo od razu jak zeszli ze sceny to o nich zapomnialem. Tak nijaki był to występ
- Australia - chyba próbowali na siłe iść w stronę słońca - gej, aborygen, chłop przebrany za babę - tak, to wszystko może zagrać jeśli piosenka jest dobra. Ta nie była. Jak wyżej - kiedy zeszli ze sceny, zapomniałem że na niej byli
- Portugalia - obok Irlandi - moja druga miłość eurowizyjna. Jak dla mnie całkiem ciekawa propozycja, ładnie zaśpiewana, dobrze ustawiona na scenie. Ale w finale się nie przebije
- Luksemburg - chyba jak wyżej - piosenka całkiem w porządku, do tego powrót po latach więc przychylność jury i publiczności raczej zapewniona

Co do awansu obstawiałem że przejdą Litwa, Irlandia, Ukraina, Chorwacja, Słowenia, Finlandia, do tego Portugalia, Luksemburg tak na 70%, a ostatnie dwa miejsca miał być ktoś z Cypr/Serbia/Polska/Australia (mimo słabej piosenki). Islandia, Azerbejedżan i Mołdawia od razu dla mnie były skreślone.
Szkoda że Polska nie awansowała, bo myślę, że nie była to zła propozycja, obstawiam nasze 11 miejsce zaraz z Serbią lub Słowenią, wynik pewnie mocno na granicy.

Propozycje Wielkiej Piątkii gospodarzy
- Wielka Brytania - słabo w tym roku. Na siłę szukanie kontrowersji, ale jak dla mnie to za bardzo nie gra. Na plus fajny staging, ale śpiew taki sobie.
- Niemcy - mam nadzieję, że w tym roku nie będzie ostatniego miejsca, bardzo w porządku wszystko wybrzmiało na żywo, całkiem solidnie to wygląda
- Szwecja - jak to oni - wysyłają swój towar eksportowy, a więc szwedzki pop. Muzycznie i scenicznie - dopracowane, wymuskane, ale równie dobrze mógłbym włączyć radio eskę.

Co dalej - czyli szanse w finale.
Sukces w finale to 50/50 publiczność i jury.
Z piosenek usłyszanych w pierwszym półfinale szanse na mocną pozycję u publiczności ma Irlandia i Chorwacja, pewnie mocno zapunktuje Ukraina, może Finlandia (ale nie jestem do końca przekonany) i jak zawsze - Szwecja.
Całkiem dobrze oceniam szanse Litwy na dobry wynik.
Co do jury - Irlandia i Chorwacja mogą byc trochę słabiej oceniane, Szwecja z kolei pewnie znów uciuła sporo (jak pisałem - muzycznie i scenicznie bez zarzutu). Do tego może Portugalia, może Luksemburg, na pewno Ukraina zgarnie sporo od jury.
Myślę, że z tego półfinału na koniec liczyć się będą właśnie Irlandia, Chorwacja, Ukraina i Szwecja.

Czekam na czwartek, ponoć ma być lepiej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#eurowizja #spokojnemysli
  • 9
  • Odpowiedz
@bardzospokojnyczlowiek: Też mam wrażenie, że organizacyjnie jak na razie Szwecja słabo wczoraj wypadła - pomysł sceny w kształcie krzyza spoko ale to ma tragiczny efekt w trakcie zbliżeń na wykonawcow z boku - widac wtedy osoby siedzące na widowni. Całkowicie psuje to odbiór, odbiera uwagę i zaniża jakość całego wystąpienia.
  • Odpowiedz
@zjem_wszystko: akurat dla mnie to nie jest minus, zawsze podobały mi się sceny które były blisko publiczności. Ostatnie lata to pojście w stronę "teledyskowatości" występów, gdzie widać tylko artystów, scenę i ich występ. A ja o wiele bardziej wolę sceny "koncertowe", gdzie widać publiczność w czasie trwania piosenki.
  • Odpowiedz
@bardzospokojnyczlowiek: co do organizacji to przynajmniej poprawnie zrealizowane występy i nie można jak na razie zarzucić, że komuś celowo spierniczyli coś: ciekawe, czyste ujęcia (oprocz może chorwacji, która momentami nie łapała ostrości, ale za to finlandii dużo lepiej dała radę złapać ujęcia niż w fińskich preselekcjach), dużo możliwości wykorzystania tych podwieszanych ledowych skrzyń (to co zrobiła z nimi portugalia to mistrzostwo, niemcy też fajnie wykorzystali podwieszane ledy), i że wszystko co
  • Odpowiedz
@bardzospokojnyczlowiek jeśli chodzi o Finlandię, to w sumie o to chodziło, żeby wywołać kontrowersję i pokazać, że skoro Käärijä nie wygrał, to mamy wywalone na Eurowizję, bo i tak nie wygramy, więc miejmy fun. Ta piosenka w fińskich selekcjach była ostatnia u jury, ale u publiczności miała taką przewagę, że wskoczyła na pierwsze w końcowej klasyfikacji. Nie będzie się liczyć w walce o zwycięstwo, zwłaszcza że u jury nie zapunktuje raczej, ale
  • Odpowiedz