Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Dzień dobry, piszę z anonimowego konta, bo mi się dla jednego posta nie chce konta zakładać. Mam wielki dylemat odnośnie tak zwanego self-hostingu. Chcę sobie hostować jakieś tam usługi dla mojej rodziny i znajomych, jakieś serwery do gierek, w które aktualnie gramy, jakieś pliki, może kilka kontenerów z przydatnymi aplikacjami, tego typu rzeczy. Moja sieć domowa jest za podwójnym NATem, więc żeby coś na zewnątrz wypuścić musiałbym dokupić u dostawcy dynamiczne publiczne IP. Z tego co czytałem opcji jest kilka:

- Clourflare Tunnels
- Tailscale
- VPS
- Serwer domowy z przekierowanymi portami

Jebla idzie dostać czytając co lepiej wybrać. Z jednej strony cały ruch sieciowy, który idzie przez Cloudflare jest dla nich widoczny, więc trochę to się mija z celem self-hostingu, ale za to jest bardzo bezpiecznie, bo nie ma żadnych portów otwarych. Potem mamy Tailscale, ale z tym jest taki problem, że trzeba by na każdym komputerze instalować program i zakładać konto, żeby się ludzie mogli połączyć. Bądźmy szczerzy, komu się będzie chciało to robić? Jeśli chodzi o VPS to trzeba płacić za maszynę, która nawet nie jest nasza i sytuacja jest taka sama jak z Cloudflarem, wszystkie dane sobie mogą podejrzeć. Jak udostępnię porty to znowu jest ryzyko, że ktoś się włamie. Nie wiem już naprawdę co mam zrobić. Czy hostowanie z domu jest serio takie niebezpieczne? Co się może stać jak udostępnię tylko porty do kilku usług? UPnP na okrągło jakieś porty otwiera i jakoś nic się nie dzieje. Przy SSH z wyłączoną autoryzacją hasłem, wyłączonym koncie roota i dostępie tylko z sieci lokalnej na niestandardowym porcie to tak właściwie co się może stać? Jedni piszą, że niemal pewnym jest, że mi się ktoś włamie do sieci, a inni, że na spokojnie hostują od dawna i nic im się nie stało. Proszę, powiedzcie co o tym myślicie? Może ktoś z Was się tym zajmuje profesjonalnie lub hobbystycznie i może jakoś doradzić to będę wdzięczny.

#selfhosting #selfhosted #homelab #linux #networking #networksecurity #hosting #homeserver



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 3
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:
Ogólnie: Jeżeli masz wystawioną apkę która jest napisana jako tako to licz się z tym, że Cloudflare, TailScale czy inne VPSy Cię nie uchronią. Więc musisz się liczyć z tym co wystawiasz a nie jak

Cloudflare: Ogólnie spoko ALE nie możesz przez te rozwiązanie streamować audio/wideo (Plex/Jellyfin/Emby/itp) bo inaczej Ci wyślą maila abyś przeszedł na wyższy plan. Z jednej strony spoko rozwiązanie bo potrzebujesz tylko domenę i cześć. Z drugiej,
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @Immortale Dzięki za odpowiedź. Co do tego VPSa to chcę się upewnić czy dobrze zrozumiałem. Konfiguruję wszystko u siebie w domu, wystawiam wireguarda, kupuję VPSa, łączę się nim do serwera w domu i na nim wtedy wystawiam co potrzebuję, najpewniej przez jakieś proxy,tak? Polecasz jakiegoś VPSa, który się do tego sprawdzi?

  • Odpowiedz
@mirko_anonim:
Masz NAT więc:
Na VPSie instalujesz serwer Wireguard. Twój host trzymający apki jest klientem Wireguard. (Site2Site nie zrobisz).

Teraz masz kilka opcji:
1. Rekordy A domeny/subdomeny (adres IP) ustawiasz na VPS. Na FW ustawiasz przekierowanie portów 80/443 (zakładam, że wystawiasz po HTTP/HTTPS) na IP Wireguard Twojego hosta w domu. W domu instalujesz sobie reverse proxy (nginx, SWAG, NPM, Caddy, Traefik czy co tam potrzebujesz) i to łączysz z apkami.

2.
  • Odpowiedz